Alain Prost: Co ten dźwig tam robił?!

Organizatorzy Grand Prix Japonii zostali słownie zaatakowani przez byłego mistrza świata F1, Alaina Prosta. Zdaniem Francuza, dźwig nie powinien w takiej sytuacji wyjechać na tor.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Gdy Adrian Sutil wypadł z toru i uderzył o bandę, przy żółtych flagach wyjechał dźwig, aby usunąć bolid Saubera. Okrążenie później Jules Bianchi w tym samym miejscu stracił panowanie nad samochodem i uderzył w ciężki sprzęt. Zdaniem Alaina Prosta, dźwig nie powinien się w tym czasie tam znaleźć.
Francuz nie był obecny na wyścig, ale udzielił wywiadu dla radia Europe 1. - Nie było samochodu bezpieczeństwa, więc wyjazd dźwigu w takim momencie jest całkowicie nie do przyjęcia! Organizatorzy popełnili ogromny błąd, który nie powinien być już nigdy powtórzony.

- Stało się, ale teraz trzeba dojść do tego, kto był winny. Czy błąd popełnili porządkowi w tym zakręcie, czy dyrektor wyścigu? Ktoś musiał podjąć decyzję, aby w tym momencie wypuścić dźwig do usunięcia bolidu Adriana Sutila - dodał Prost.

Kilka minut po feralnym incydencie, wyścig został przerwany, a następnie zakończony przedwcześnie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×