Lewis Hamilton wygrał GP Abu Zabi i tym samym został po raz drugi w karierze mistrzem świata. Zadanie ułatwił mu nieco Nico Rosberg, który zmagał się z uszkodzonym bolidem, ale Brytyjczyk prowadził w wyścigu od startu do mety.
[ad=rectangle]
- To jest najwspanialszy dzień w moim życiu. W roku 2008 było wyjątkowo, ale teraz są to zupełnie lepsze odczucia. Nigdy czegoś takiego w swoim życiu nie czułem - powiedział na podium tegoroczny mistrz świata F1. - Wystartowałem jak rakieta, cóż to był za start! Miałem różne myśli przed początkiem wyścigu, ale wszystko ułożyło się po mojemu, a samochód był fantastyczny - dodał.
Nico Rosberg po zakończonym wyścigu podszedł do swojego kolegi z zespołu i serdecznie mu pogratulował. - Stoczyłem z Nico fantastyczną walkę w tym sezonie. To bardzo smutne widząc, jak zmagał się z niesprawnym bolidem. Powiedziałem mu: pojechałeś naprawdę dobrze, byłeś szybki przez cały rok, zwłaszcza w kwalifikacjach - oznajmił Hamilton.
Niemiecki kierowca dotarł do mety na 14. miejscu ze stratą jednego okrążenia do zwycięzcy. Wcześniej zespół nalegał, aby Rosberg poddał się i zjechał do garażu.