F1: GP Australii nie chce zmian

Organizatorzy nie zamierzają zmienić godziny rozegrania wyścigu o Grand Prix Australii w sezonie 2015. Jest to odpowiedź na zalecenie FIA po wypadku Julesa Bianchiego.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Po fatalnym wypadku Julesa Bianchiego, zostało zwołano zebranie FIA na którym postanowiono, że wyścig F1 nie powinien odbywać podczas zmierzchu. Ustalono, iż zawody powinny rozpocząć się nie później niż cztery godziny przed zachodem słońca.
Jednak organizatorzy GP Australii nie zmierzają nic zmieniać. Pierwszy wyścig sezonu 2015 odbędzie tradycyjnie o godzinie 17:00 miejscowego czasu. O tej porze zapewniona jest największa oglądalność w Azji i w Europie. Taki zapis istnieje również w umowie z FOM.

- Czas wyścigu nie zmieni się. Pozostanie godzina 17. Taka jest umowa z Formula One Management. Oznacza to, że kibice w Azji będą mogli śledzić wyścig w porze lunchu, a w Europie fani będą oglądać zmagania kierowców przy śniadaniu - powiedział Andrew Westacott, organizator Grand Prix.

W ubiegłym roku poinformowało, że GP Australii na torze Albert Park będzie organizować wyścigi przez pięć kolejnych lat, czyli do roku 2020.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×