Legenda i trzykrotny mistrz świata F1, Niki Lauda nie może na razie spać spokojnie. - Wszyscy w Brackley jesteśmy zestresowani. Wiele rzeczy nas martwi przed nowym sezonem - powiedział Austriak w rozmowie z Salzburger Nachrichten.
[ad=rectangle]
Co takiego sprawia, że Lauda nie potrafi spać spokojnie? Testy przedsezonowe oraz regulamin techniczny. - Niepokoi mnie, że w tym roku nie testujemy w Bahrajnie. W lutym będziemy sprawdzać bolidy w Hiszpanii, gdzie temperatury są bardzo niskie o tej porze. Następnie od razu udajemy się do ciepłego Melbourne. Nie rozumiem tego harmonogramu - wyjaśnił.
Problemem jest również regulamin techniczny odnoszący się do bolidów F1. - Obecnie samochód F1 może poprowadzić kierowca F3 lub GP2 i być od razu szybki bez podejmowania ryzyka. Po prostu bolidy prowadzi się jak zwykłe auto. Chciałbym, aby w przyszłości były silniki z 1200 końmi mechanicznymi oraz szerokie opony. Wtedy będzie szybko i trudniej. Tak jak kiedyś - zakończył Lauda.