Zarząd Infiniti Red Bull Racing mediach krytykuje Renault i uważa, że to właśnie dostawca silników winny jest słabej formy ekipy z Milton Keynes. Dość nieoczekiwanie innego zdania jest natomiast Daniel Ricciardo. - Winny jest cały pakiet, a to oznacza, że mamy teraz okazję przyjrzeć się każdemu obszarowi, gdzie możemy się jeszcze poprawić - powiedział Australijczyk.
[ad=rectangle]
Po dwóch wyścigach sezonu 2015 Red Bull ma na swoim koncie zaledwie 11 punktów, a Ricciardo w klasyfikacji generalnej jest ósmy. - To dopiero początek sezonu, wiele się może jeszcze zmienić. Potrzeba trochę cierpliwości - uspokajał kierowca.
Australijczyk przyznał również, ze był zaskoczony zwycięstwem Sebastiana Vettela w Malezji. Jeszcze rok temu w kilku wyścigach, to Ricciardo był lepszy od czterokrotnego mistrza świata. - Podczas testów widzieliśmy, że Ferrari wygląda dobrze, ale żeby pokonać Mercedesa już w drugim wyścigu sezonu? To zaskoczyło wszystkich.
- Z drugiej jednak strony jest to dobre dla sportu, gdy inny bolid dość nieoczekiwanie znalazł się na czele. Dzięki temu wiemy, że Mercedes jest do pobicia - zakończył Daniel Ricciardo.