Ubiegłoroczny sukces Lewisa Hamiltona poprawił sprzedaż biletów na tegoroczny wyścig o Grand Prix Wielkiej Brytanii. Rodacy pędzą tłumnie, by oklaskiwać nowego mistrza świata, lecz szef tor Silverstone obawia się czy forma 30-latka w dłuższej perspektywie jest dobra dla całej Formuły 1. [ad=rectangle]
- Jeszcze zanim wstanę z łóżka mogę przewidzieć, że wygra Hamilton z przewagą czterech sekund. Dalej będzie Rosberg, za nim Vettel, Raikkonen, Bottas, Massa i tak każdy wyścig. Cały produkt traci wtedy na swojej wartości - stwierdził Patrick Allen.
- Martwię się o to czy nie wygra wszystkiego do lipca i wyścigi nie staną się nudną procesją, która niszczy ten sport. Byłoby wspaniale, gdyby Sebastian Vettel wstrząsnął czołówką - dodał.
Od czasu letniej przerwy w sezonie 2014 Lewis Hamilton wygrał 9 z 12 rozegranych wyścigów. W obecnym był najlepszy w 3 z 4, w każdym z nich stając na pole position po zwycięstwie w kwalifikacjach.
- Nie możemy zapominać o tym dlaczego fani przychodzą na wyścigi Formuły 1. Oni chcą oglądać swoich bohaterów jako gladiatorów na torze, a nie gości pośród danych na ekranie komputera. Możemy doprowadzić do tego, że stracimy duszę tego sportu – podsumował Allen.
Anglikom nie na rękę zwycięstwa Lewisa Hamiltona?
Szef toru w Silverstone ma nadzieję, że seria zwycięstw Lewisa Hamiltona nie potrwa długo. - Chciałbym zobaczyć jak rywale bardziej na niego naciskają - powiedział Patrick Allen.