Przed wyścigiem o GP Austrii, zarówno Jenson Button oraz Fernando Alonso otrzymali drakońskie kary za nowe silniki. W sieci można było znaleźć związane z tym obrazki, które były wyśmiewane na portalach społecznościowych. Button musiał się wycofać z wyścigu, a Alonso miał wypadek.
[ad=rectangle]
Dla Hiszpana najgorszy jest fakt, że po kolizji z Kimi Raikkonenem uszkodzona została nowa jednostka, która znów musi być wymieniona, co oznacza kolejna karę w GP Wielkiej Brytanii. Natomiast we wtorek ruszają testy F1, ale na szczęście Honda ma części zamienne.
Fernando Alonso powiedział hiszpańskim dziennikarzom, że presja na McLaren Honda cały czas jest wysoka. - Oczekiwania są ogromne. Jednak wszystko da się rozwiązać poprzez pracę zespołową.
Hiszpan czuje także, że będzie już tylko lepiej. Zaryzykował też stwierdzenie, iż kryzys stajni z Woking się kończy. - Obraliśmy dobrą ścieżkę. Może tego nie widać, ale ja wiem, że idziemy we właściwym kierunku. Brakuje nam niewiele. Nie wiem jak długo nam zajmie zgranie tego wszystkiego, to może trwać dwa, sześć lub osiem wyścigów, ale nie więcej. Kryzys się kończy - oznajmił.
Najwyższa lokata wywalczona w tym sezonie przez McLaren, to 8. miejsce Buttona w Monako.