Mercedes GP swoją dominację w F1 rozpoczął do sezonu 2014. Od tego czasu obaj kierowcy - Lewis Hamilton oraz Nico Rosberg powiększali swoje dorobki zwycięstw, zdobytych pole position czy podiów. Jednak po GP Węgier, te wspaniałe statystyki zostały przerwane.
[ad=rectangle]
Niemiecka stajnia za sprawą Hamiltona i Rosberga nieprzerwanie stawała na podium w każdym wyścigu od GP Australii (2014) do GP Wielkiej Brytanii (2015). Na Hungaroring Anglik był dopiero 6., a Niemiec 8. Tym samym licznik Mercedesa zatrzymał się na liczbie 28 podiów z rzędu, co jest drugim wynikiem w historii Formuły 1. Na pierwszym miejscu jest Scuderia Ferrari z fantastycznym wynikiem 58 podiów z rzędu (GP Malezji 1999 - GP Japonii 2002).
Z kolei Lewis Hamilton gonił Michaela Schumachera w klasyfikacji zdobytych podiów z rzędu w klasyfikacji kierowców. Aktualny mistrz świata po wyścigu na Silverstone miał ich 16, co jest drugim wynikiem w historii. Do dorobku siedmiokrotnego mistrza świata zabrakło niewiele. Schumacher 19 razy z rzędu stawał na "pudle".
Pocieszeniem dla aktualnego mistrza świata może być statystyka zdobytych pole position z rzędu. Jeśli Anglik utrzyma swoją dobrą, tegoroczną formę z czasówki, to może dogonić Ayrtona Sennę (8). Na razie Lewis Hamilton startował z pierwszego pola pięć razy z rzędu - od GP Monako. Daje mu to dopiero 20. pozycję w klasyfikacji wszech czasów, ale po GP Belgii może wskoczyć do pierwszej "10".