Francuski koncern od kilku miesięcy niesie się z zamiarem zmiany swojej aktywności w Formule 1. Na wokandę wrócił przede wszystkim temat powrót do fabrycznego teamu, podczas gdy obecnie Renault skupia się na produkcji i dostarczaniu silników dla swoich klientów. [ad=rectangle]
Zdaniem mediów faworytem do przejęcia przez Renault jest w chwili obecnej Lotus, który powstał właśnie na bazie zamknięcia poprzedniego projektu F1 przez koncern z północnej Francji. Wcześniej dyskutowano także o przejęciu Toro Rosso. Podczas ostatniego weekendu w Belgii szef Force India Vijay Mallya potwierdził, że również usłyszał propozycję ze strony Renault.
- Poinformowali mnie, że żadna decyzja nie została podjęta - powiedział Mallya. Szef i współwłaściciel indyjskiego zespołu miał okazję, by spotkać się w Belgii z Alainem Prostem, pełniącym rolę ambasadora i konsultanta Renault.
- Chcieli wiedzieć co myślę o sprzedaży akcji. Czy byłbym skłonny rozważyć rolę mniejszościowego udziałowca i jakie byłyby nasze aspiracje. Rozmawialiśmy ogólnie o ich pomyśle powrotu do fabrycznego zespołu i mojej wizji tego co jest możliwe, a co nie - stwierdził.
Mallaya dodał, że nie otrzymał oficjalnej oferty ze strony Renault, sugerując jednak, że francuska strona oczekuje odpowiedzi z jego strony. - Zapytali czy byłbym w stanie rozstać się z większościowym pakietem akcji. Powiedziałem, że w świetle potencjalnej oferty należy to rozważyć.
- Nie mam żadnej oficjalnej oferty na stole. Oni nie podjęli żadnej decyzji. To tylko wstępne rozmowy - dodał.
Renault opuściło Formułę 1 jako fabryczny zespół w 2011 roku. Ekipa Force India pojawiła się na padoku trzy lata wcześniej i występuje w mistrzostwa nieprzerwanie aż do dziś.