Red Bull Racing: Nasza sytuacja jest krytyczna

Z każdym dniem odejście Red Bull Racing z F1 jest coraz realniejszym zagrożeniem. Zespół z Milton Keynes nadal nie znalazł nowego dostawcy silnika i nie może zacząć przygotowań do sezonu 2016.

- W tej chwili nie mamy silnika (na rok 2016) - powiedział Christian Horner. - Sytuacja jest bardzo krytyczna - dodał. Również po ostatnim GP Japonii na próżno szukać nowych informacji na temat dostawcy silnika dla Infiniti Red Bull Racing. Wydawało się, że ekipa z Milton Keyens jest blisko porozumienia z Ferrari, ale włoski producent chce zaoferować "wersję B" silnika, która różniłaby się od tego, jakiego używa Sebastian Vettel i Kimi Raikkonen.

- Nie zaakceptujemy tego. Musimy mieć silnik pierwszej klasy. Dietrich Mateschitz jest tego samego zdania - oznajmił Horner.

Wcześniej media informowały o rozmowach na linii Mercedes-Red Bull, ale szybko zakończono negocjacje. Obecnej sytuacji nie zazdrości Niki Lauda. - Oni (Red Bull) są teraz w takiej sytuacji, że muszą po prostu żebrać o silnik. Nawet Honda nie jest opcją dla Red Bulla, bo nie chce tego Ron Dennis.

Christian Horner oświadczył, że wkrótce może minąć czas i Red Bull nie będzie miał innego wyjścia jak opuścić Formułę 1. - Sytuacja była już krytyczna dwa tygodnie temu. Toro Rosso ma jeszcze gorzej. Z każdym dniem jest coraz mniej szans na pozostanie tutaj. Sezon 2016 ma podobno rozpocząć się jednak dwa tygodnie wcześniej, więc jesteśmy już spóźnieni. Jest coraz gorzej... - zakończył szef Red Bulla.

Komentarze (2)
avatar
julsonka
29.09.2015
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
niech sie ogarna i wezma jakikolwiek silnik by zostac w f1 
avatar
Bombiak
29.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No cóż, bez bolidu mają zostać tacy zawodnicy jak Ricciardo, Kwiat, Sainz, Verstappen?