Lewis Hamilton po zawodach na torze Interlagos był wyraźnie zły na swój zespół, który jego zdaniem nie dał mu cienia szansy na nawiązanie walki o zwycięstwo. Brytyjczyk domagał się wyboru innej strategii niż Nico Rosberg.
- Przyjechałem tutaj, aby się ścigać, a wszystko było ustalone od początku przez identyczną strategię. Musimy trochę ryzykować - apelował do zespołu Hamilton, który stanął na drugim stopniu podium.
- Miałem odpowiednie tempo, ale nie mogłem go wyprzedzić. (...) To świetny tor, ale nie zbliżysz się do rywala, jeśli nie masz szybszego bolidu. Tylko niszczyłem opony jadąc za Nico.
- Chciałbym zobaczyć jak potoczyłby się wyścig przy rożnych strategiach - dodał.
Mimo wyraźnej porażki w walce o pierwsze zwycięstwo w Brazylii, Hamilton czuł, że był w niedzielę najszybszym zawodnikiem na torze. - W pewnym momencie byłem już lepszy od niego. Dyktowałem tempo w wyścigu, ale po prostu nie mogłem zaatakować - podsumował.