Dwie kraksy Verstappena w Monako. Red Bull spokojny

AFP
AFP

Austriacki zespół nie zamierza bić na alarm po fatalnym weekendzie Maxa Verstappena w Monako. 18-latek dwukrotnie rozbił bolid Red Bulla na barierach.

Po sobotniej kraksie w kwalifikacjach, która pogrzebała szansę Holendra na kolejny świetny wynik, Max Verstappen zakończył również przed wcześnie niedzielny wyścig. Szef Red Bulla Christian Horner rozgrzesza jednak 18-latka z jego występu na ulicach Monte Carlo.

- Miał bardzo mocną pierwszą połowę wyścigu - przypomniał. - Wykonał kilka świetnych manewrów wyprzedzania i przebijał się w górę stawki, do czołowej dziesiątki.

- Próbował z całych sił, bo widział, że Nico (Rosberg) nie jest wcale tak daleko. Niestety warunki na torze go zgubiły na jednym ze wzniesień. Nie był jednak jedynym, który miał tego dnia problemy.

- Dla niego to ciągły proces uczenia się, podobnie jak ostatni sukces w Hiszpanii. Myślę, że trajektoria jego formy jest imponującą, a on jeszcze może się wiele nauczyć. Wątpię, że za rok popełni w Monako podobne błędy - podsumował Horner.

ZOBACZ WIDEO: Marek Cieślak podziwia Jarosława Hampela: to olbrzymie cierpienie i walka

Komentarze (0)