Jolyon Palmer rozbił swój samochód w ostatnim wyścigu o GP Monako na siódmym okrążeniu, krótko po tym jak tor opuścił samochód bezpieczeństwa.
- Z telemetrii wynika, że miałem małą przyczepność w momencie, gdy przejeżdżałem przez przejście dla pieszych. Gdy wciskałem pedał gazu, to koła buksowały.
- Po wypadku miałem trochę siniaków, a tak naprawdę ucierpiał mój samochód - przyznał 25-latek.
Renault potwierdziło, że w związku z licznymi uszkodzeniami podwozia, do Kanady pojedzie zupełnie nowy bolid. Palmer otrzyma ponadto zmodyfikowaną jednostkę napędową V6, którą już w Monako dysponował Kevin Magnussen i Daniel Ricciardo z Red Bulla.
ZOBACZ WIDEO Pan Andrzej Niemczyk rozmawia teraz o siatkówce z Agatą Mróz (źródło TVP)
{"id":"","title":""}