Największym problemem Rio Haryanto były finanse. W trakcie sezonu okazało się, że kierowca nie zapewnił sobie budżetu na starty we wszystkich Grand Prix. W Indiach trwała nawet kampania wysyłania smsów, aby wesprzeć rodaka. Jednak dzięki menedżerom, udało znaleźć się brakujące środki.
- W tej chwili jestem pewny, że wszystko dobrze się skończy - powiedział Haryanto o swojej przyszłości przed GP Wielkiej Brytanii. - Ja skupiałem się na jak najlepszej pracy, wynikach i osiągach. Nie myślałem o niczym innym. Teraz powiedziano mi, że wszystko wygląda całkiem dobrze, więc mogę dawać z siebie wszystko - dodał.
- W ostatnich tygodniach sporo się zmieniło. Zostały drobne detale, ale nic nie szkodzi na przeszkodzie, aby Rio ścigał się dla Manor Racing do końca sezonu - oznajmił w rozmowie z "Autosport" menedżer w Piers Hunnisett.
Obecne wsparcie sponsorów gwarantowało Hayranto możliwość jazdy w barwach Manora do GP Węgier.
ZOBACZ WIDEO Jacek Zieliński: ta porażka będzie się czkawką odbijała (źródło TVP)
{"id":"","title":""}