Na początku sezonu Lewis Hamilton zmagał się z problemami technicznymi bolidu. Na swoim koncie ma już użytych pięć jednostek napędowych, a każda kolejna wymiana oznacza cofnięcie na starcie wyścigu o dziesięć pól. Prędzej czy później kierowca Mercedes GP będzie musiał wykorzystać kolejny silnik. Dlatego mistrz świata chciałby dodać do swojej puli dwie jednostki napędowe i otrzymać karę cofnięcia o 20 miejsc.
- To kwestia czasu, kiedy będę musiał skorzystać z nowego silnika. Na pewno pod uwagę będziemy brać tor, gdzie łatwiej wyprzedzać, wtedy kara cofnięcia nie będzie tak dramatyczna - powiedział Hamilton.
Mercedes GP przyznał, że na razie nie podjął żadnej decyzji o pobraniu nowej jednostki napędowej dla Hamiltona. Mało prawdopodobne jest, aby stało się to jeszcze przed przerwą wakacyjną.
- Ostatecznie będzie to moja decyzja, bo jestem jedyną osobą, która tak naprawdę wie, gdzie będę mógł wykonać najlepszą pracę po starcie z ostatniego pola.
"Autosport" sugeruje, że Lewis Hamilton może zdecydować się na start z ostatnich pól startowych podczas GP Belgii lub GP Włoch.
ZOBACZ WIDEO Kajetan Kajetanowicz: Ważne, że cel jest konsekwentnie realizowany (źródło TVP)
{"id":"","title":""}