GP Belgii: Lewis Hamilton w fatalnym położeniu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Getty Images / / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
zdjęcie autora artykułu

Szef Mercedesa, Toto Wolff przyznał, iż aktualny mistrz świata Lewis Hamilton stoi przed nie lada wyzwaniem, jeśli będzie chciał stanąć na podium GP Belgii po starcie z ostatniego pola.

W tym artykule dowiesz się o:

Lewis Hamilton rozpocznie niedzielny wyścig o GP Belgii z końca stawki po tym jak przyjął karę 55 miejsc za użycie nowych elementów jednostki napędowej.

Mercedes zdecydował się potężną karę w Belgii, licząc, iż właśnie na słynnej pętli w Spa, Hamilton będzie miał na tyle dużą przewagę nad swoimi rywalami, że łatwo odrobi straty. Po wynikach treningów i kwalifikacji widać jednak, że "Srebrne strzały" nie odstają tak mocno.

- W pewnym etapie musieliśmy przyjąć tę karę - wyjaśnił Toto Wolff. - Jeśli spojrzymy na różnice w tej chwili, to wydaje się, że Hamilton może mięć ciężko, by dojechać do mety na dobrej pozycji.

- Z drugiej strony gdybyśmy o tym wiedzieli, a tak wcale nie było, to Monza byłaby lepszym wyborem (na przyjęcie kar) - dodał.

Szef Mercedesa przyznał, że zespół nie potrafi udzielić jednoznacznej odpowiedzi, dlaczego w Belgii ich bolidy górują nad konkurencją. - W takich przypadkach nigdy nie decyduje jeden czynnik - tłumaczył Wolff.

- Bywają takie wyścigi jak w Azerbejdżanie, gdzie wszystko nam sprzyja. Ale gdy kilka czynników działa na naszą niekorzyść jak np. asfalt, wysokie temperatury, opony, to konsekwencje są takie jak widzieliśmy w kwalifikacjach - zakończył.

ZOBACZ WIDEO: Dwie Polki zachwyciły cały kraj. "To były łzy szczęścia i wzruszenia"

Źródło artykułu:
Komentarze (0)