Szef Mercedesa: Boję się, że jazda Verstappena może skończyć się na ścianie

PAP/EPA
PAP/EPA

Toto Wolff był pod wrażeniem występu Maxa Verstappena w GP Belgii, lecz jednocześnie skrytykował 18-latka za momentami zbyt "brawurową i niebezpieczną" jazdę.

Max Verstappen choć zakończył wyścig w Belgii na odległej 11. pozycji, to był jednym z głównych bohaterów widowiska. Holender toczył zaciętą walką z kierowcami Ferrari, a ich zdaniem często przekraczał granicę uczciwej walki na torze broniąc się przed ich atakami.

- Wszedł do F1 bez strachu i respektu, przepychając się szeroko łokciami - zauważył szef Mercedesa, Toto Wolff.

- Przypomina mi największych kierowców - Ayrtona Sennę czy Lewisa Hamiltona. Widać, że niektórzy zastanawiają się dwa razy, gdy przychodzi im go wyprzedzić - dodał.

Manewry wykonywane przez Verstappena spotykają się jednak ze sporą krytyką środowiska: kierowców czy komentatorów. Nic złego w zachowaniu zawodnika Red Bulla na torze nie dostrzegają jednak sędziowie.

ZOBACZ WIDEO Memoriał Kamili Skolimowskiej: zwycięska próba Pawła Fajdka (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- FIA w żaden sposób go nie karze i jedyne z czym musi się zmagać, to pretensje podczas odpraw kierowców - powiedział Wolff. - Być może następnym razem zwrócą mu uwagę.

- Boję się tylko, że taki styl jazdy może pewnego dnia skończyć się mocnym uderzeniem w ścianę. Jego jazda jest czymś nowym, orzeźwiającym ale też bardzo niebezpiecznym - ostrzegł Wolff.

Komentarze (0)