W trakcie i po wyścigu na torze Marina Bay Esteban Gutierrez usłyszał kilka cierpkich słów pod swoim adresem. Meksykaninowi zarzucano utrudnianie dublowania przez liderów.
- On zachowuje się w ten sposób za każdym razem, gdy ma być wyprzedzony. Zawsze chodzi o niego - burzył się Toto Wolff, który patrzył jak Nico Rosberg broniący się przed Daniel Ricciardo, miał problem z wyprzedzeniem bolidu Haas.
Sternik amerykańskiego teamu broni jednak swojego kierowcy za występ w Singapurze. - Esteban sam walczył wówczas z (Felipe) Massą, więc dlaczego miał zjechać z drogi? - dziwił się Gunther Steiner.
- Nie widzę problemu w jego jeździe. Gdy trzeba było, zostawił miejsce szybszym kierowcom. Nie dostał kary, więc FIA nie widziała w tym problemu. Jeśli Mercedes ma z tym problem, to niech pyta sędziów - dodał.
Gutierrez również bronił swojej postawy: - Jeśli Toto Wolff chce mi coś powiedzieć, to niech zrobi to w twarz. Ludzie mogą mówić co chcą, ale są pewne zasady, a jeśli sędziowie nie protestują, to wszystko jest ok - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Tak Kajetanowicz jechał po drugi z rzędu tytuł ERC