Fernando Alonso jest aktualnie jednym z najstarszych zawodników w stawce Formuły 1, a przyszłoroczny sezon będzie jego szesnastym w karierze. W kategorii wiekowej wyprzedzają go tylko 37-letni Kimi Raikkonen i o rok młodszy od niego Jenson Button. Pomimo swoich lat, dwukrotny mistrz świata nadal jest uznawany za jednego z najlepszych wciąż ścigających się kierowców.
Były zawodnik Scuderii Ferrari zapewnił, że kiedy przyjdzie w jego życiu moment na zakończenie kariery i odłożenie kasku na bok, to tylko ze względu na to, że będzie zmęczony trudami życia, a nie rozczarowany swoimi osiągami.
- Jeżeli któregoś dnia przestaniesz się ścigać, to myślę, że stanie się tak dlatego, że
jesteś zmęczony, a nie wolniejszy - rozpoczął 35-latek. - Zmęczony podróżowaniem i mediami - kiedy przez 20 lat ujawniałeś swoje życie czy to w prasie, czy w telewizji. Może chcesz się zatrzymać, ponieważ prawdziwe życie jest po tej drugiej stronie.
- Widziałem Michaela Schumachera, który w wieku 37 lat po raz pierwszy przechodził na emeryturę. On wygrywał i walczył ze mną o tytuł mistrza świata aż do ostatniego wyścigu w 2006 roku i zdecydował się wycofać. Dzieje się tak, ponieważ wchodzisz w Formułę 1 w wieku 19 lub 20 lat i mając na karku 37 wiosen, posiadasz 17 lat, które całkowicie poświęciłeś sportowi - dodał kierowca ekipy z Woking.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"