Nastolatek awansował do zespołu Red Bulla w tegorocznym GP Hiszpanii, w którym to odniósł swoje pierwsze w karierze zwycięstwo. Przez cały sezon Holender błyszczał talentem i manewrami wyprzedzania. Wokół jego osoby pojawiło się także wiele kontrowersji, jak choćby te z rundy w Meksyku, ale jego jazda podczas wyścigu na Interlagos sprawiła, iż został porównany do największych kierowców Formuły 1.
Tym razem głos w sprawie umiejętności Maxa Verstappena zabrał doktor Helmut Marko. Austriacki miliarder zapewnił, że jego wychowanek szybko się uczy, jest bardzo ambitny i jest idealnym materiałem na przyszłego mistrza świata.
- Kiedy spotkałem go pierwszy raz był piętnastoletnim chłopakiem z ogromną pewnością siebie i dojrzałością 26-letniego mężczyzny. Od tamtego czasu minęły trzy lata, a on świetnie nauczył się pokonywać zakręty - rozpoczął.
- Max nie popełnia tych samych błędów dwa razy, więc z całą pewnością jest gotowy na walkę o tytuł. Nie okazuje także potrzeby dodatkowego przygotowywania się, ponieważ zna cel tej gry. Nie posiada żadnych słabych stron, czasami tylko nie jest wystarczająco cierpliwy. Chce, żeby dana sytuacja poszła po jego myśli i kiedy musi zbyt długo na to czekać, robi wszystko, by wymusić jego wersję - pracuje już jednak nad zmianą tego nawyku.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego
- On pokazuje jak powinno wyglądać ściganie, tak samo jak miało to miejsce w przeszłości. Pamiętam moment, kiedy pojawili się faceci pokroju Senny i Schumachera. Oni również mieli inne podejście i byli mocno krytykowani - wyjaśnił.
73-latek nie ukrywa, że stajnia z Milton Keynes będzie chciała powalczyć w przyszłym roku o tytuł w klasyfikacji generalnej konstruktorów jak i kierowców. Pomóc ma w tym ciągle modyfikowana jednostka napędowa Renault.
- Jeżeli chodzi o zmiany na sezon 2017 - nikt nie może wykorzystać doświadczenia lub pakietu, z którego wcześniej czerpał. Historia pokazała, że zawsze dobrze wychodziliśmy na zmianach regulaminu. Właśnie dlatego jesteśmy przekonani, że będziemy walczyć za rok o oba tytuły. To tyczy się także obu naszych kierowców - jeden z nich może zostać w przyszłym roku mistrzem świata, więc mam nadzieję, że uda nam się to osiągnąć.