Kierowcy Red Bulla nie wiedzą kiedy dogonią czołówkę

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Daniel Ricciardo i Max Verstappen
PAP/EPA / Daniel Ricciardo i Max Verstappen
zdjęcie autora artykułu

Daniel Ricciardo i Max Verstappen przyznali szczerze, iż ciężko określić w jakim momencie sezonu będą dysponować samochodem pozwalającym im na równą rywalizację z Mercedesem i Ferrari.

Red Bull Racing w dwóch pierwszych wyścigach wywalczył ledwie jedno podium, choć przed sezonem wielu typowało, iż to Austriacy stawią czoła dominującemu Mercedesowi. Przed zespół wysunęło się również Ferrari, a kierowcy Red Bulla obawiają się, że straty są tak duże, iż trudno jednoznacznie określić kiedy będą mieli szanse włączyć się do walki o zwycięstwa.

- Naturalnie, że chcielibyśmy być między nimi, ale jeśli nie masz takiej możliwości, to trzeba się z tym pogodzić i robić najlepiej to co potrafisz - powiedział Max Verstappen. - Gdybyśmy wiedzieli co jest nie tak, to już dawno wrócilibyśmy do czołówki.

Opinię młodego Holendra popiera Daniel Ricciardo, który stwierdził, że Red Bull ma spore straty do odrobienia. - To nie są trzy lub cztery dziesiąte sekundy, ale ponad sekunda. Nie zrobimy tego w jedną noc - przekonywał.

- Gdy zbliżamy się do europejskiej części kalendarza, to czujemy, że wszystko zaczyna się dla nas układać lepiej. Chciałbym powiedzieć, że do czasu GP w Barcelonie będziemy tracić mniej niż sekundę, a potem tylko się poprawiać - kontynuował.

- W tej chwili dzieli nas wielki dystans, a nie mamy na to natychmiastowego lekarstwa, tak aby móc powiedzieć "od tego wyścigu będziemy ścigać się ich tempem" - podsumował.

ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek wyzywa Zbigniewa Bońka na boiskowy pojedynek. "To bardzo ważny zakład!"

Źródło artykułu: