Fernando Alonso coraz bliżej 24h Le Mans?

Getty Images / Na zdjęciu: bolid McLarena jeszcze w pomarańczowych barwach
Getty Images / Na zdjęciu: bolid McLarena jeszcze w pomarańczowych barwach

Fernando Alonso w tym roku zadebiutuje w Indianapolis 500. Hiszpan, który notuje kiepskie wyniki w F1 z powodu niezbyt konkurencyjnego pojazdu McLaren Honda, bliski jest też startu w wyścigu 24h LeMans w 2018 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Za nami dopiero trzy wyścigi nowego sezonu Formuły 1, a Fernando Alonso już kilkukrotnie miewał problemy z jednostką napędową w pojeździe teamu McLaren Honda. Silniki japońskiego producenta zawodzą Hiszpana podczas treningów, kwalifikacji i wyścigów. W efekcie Alonso już w kwietniu może skupić się na nowych celach.

Jednym z nich jest występ w Indianapolis 500, do którego dojdzie pod koniec maja. Z tego powodu Alonso opuści wyścig o Grand Prix Monako w Formule 1. Wiele wskazuje na to, że nie jest to koniec występów 35-latka w innych seriach wyścigowych niż F1.

Hiszpańska "Marca" poinformowała, że dwukrotny mistrz świata Formuły 1 miał się porozumieć co do występu w wyścigu 24h Le Mans w roku 2018. Hiszpan miał uzgodnić warunki startu z ekipą Porsche. Zdaniem hiszpańskich dziennikarzy, Alonso od kilku lat marzy o występie w legendarnym wyścigu. Pierwsze rozmowy z Porsche odbyły się w 2015 roku, jednak wtedy miał je zawetować Ron Dennis. - Przecież Porsche jest naszym głównym rywalem na rynku samochodów sportowych, nie możemy na to pozwolić! - miał mówić ówczesny szef McLarena.

Obecnie władzę w McLarenie pełni Zak Brown. To on zgodził się na występ Alonso w Indianapolis 500 i być może nie będzie mieć przeciwwskazań, co do jego startu w 24h Le Mans. Team z Woking na razie nie chce jednak potwierdzać rewelacji "Marki". - Każdy ma swoje sztuczki w trakcie negocjacji - powiedział na łamach "Der Spiegel" Eric Boullier z McLarena, przypominając że Alonso właśnie kończy się kontrakt z brytyjskim zespołem.

ZOBACZ WIDEO: Łukasz Jurkowski: Popek z Pudzianem zrobili na KSW całą robotę. Wszyscy się na to złapali

Informacji hiszpańskich dziennikarzy nie potwierdziło również Porsche. - Mamy sześciu kierowców, z których jesteśmy bardzo zadowoleni. To z nimi planujemy swoją przyszłość. Alonso jest interesującym zawodnikiem i dwa lata temu prawie zrealizowaliśmy wspólny program, ale teraz nie mamy trzeciego prototypu do dyspozycji i raczej się to nie zmieni - powiedział na łamach "Auto Bilda" Andreas Seidl, szef zespołu.

Z pewnością to jednak nie koniec spekulacji na temat występów Alonso w innych seriach. Hiszpan, gdy ogłaszał start w Indianapolis 500, podkreślał chęć rywalizacji w 24h Le Mans. Im gorsze będą wyniki McLarena w tym sezonie F1, tym częściej będzie wracać temat startów Alonso w innych wyścigach. Udzielenie zgody na gościnne występy poza F1 może okazać się jedyną kartą przetargową teamu z Woking w trakcie negocjacji dotyczących nowego kontraktu. Renault oraz inne zespoły zainteresowane Alonso takiego pozwolenia mogą mu nie zaoferować.

Komentarze (0)