Domowy wyścig w Austrii przyniósł Red Bullowi mieszane uczucia. Chociaż udało się po raz piąty z rzędu sięgnąć po podium za sprawą Daniela Ricciardo, to zawody już na pierwszym okrążeniu zakończył Max Verstappen.
- Nie myślę już o tytule mistrzowskim, skupiam się bardziej na dobrych występach w poszczególnych wyścigach - mówił kilka tygodni temu 19-letni kierowca z Holandii.
Kapitulacja ubiegłorocznego zwycięzcy GP Hiszpanii była także jasnym sygnałem dla zespołu, który wciąż mógł marzyć o udanej drugiej części sezonu. Christian Horner przyznał jednak szczerze jeszcze przed przerwą wakacyjną w F1, że Red Bull nie osiągnie w tym sezonie wielkich rezultatów.
- Uważam, że nie warto nam nawet myśleć o mistrzostwie. W tej chwili jesteśmy trochę na ziemi niczyjej - stwierdził odnosząc się do sytuacji zespołu w klasyfikacji konstruktorów, gdzie notuje on znaczne straty do Ferrari oraz Mercedesa i taką samą przewagę nad pozostałymi.
- Skupiamy się teraz wyłącznie na dokonywaniu kolejnych postępów, które widzimy regularnie od Barcelony. W drugiej połowie sezonu chcemy być bardziej konkurencyjni - dodał.
ZOBACZ WIDEO Ziobrowski: Słyszy się opinie, że siatkówka to gra dla "bab". A tu trzeba mieć charakter