Wcześniej wydawało się, że to Pascal Wehrlein utraci miejsce w Sauber F1 Team. Miałby zastąpić go jeden z juniorów Ferrari. Obaj producenci podpisali umowę, dzięki której Sauber stanie się niemal zespołem B włoskiej stajni. Teraz jednak po znakiem zapytania stanęła przyszłość Marcusa Ericssona, którego sponsorzy są powiązani z właścicielem szwajcarskiego zespołu.
- Byłoby błędem budowanie zespołu wokół kierowcy, tylko dlatego, że ma powiązania z właścicielem - powiedział Frederic Vasseur dla "Auto Motor und Sport".
- Odbudowa Saubera wymaga cierpliwości, ale kierowcy chcą jak najlepszych wyników już od kolejnego wyścigu. Jeżeli więc on Marcus chce walczyć o podia, to będzie miał problem z Sauberem. Będę rozmawiał z właścicielami, co jest najlepsze dla Marcusa oraz zespołu - dodał szef stajni z Hinwill.
Większe szanse na pozostanie w Sauberze ma z kolei Wehrlein. - Naszą sytuację zna Pascal, a ja jego umiejętności. Gdy chcesz odbudować zespół, to nie tylko potrzebni są szybcy kierowcy, ale również tacy, którzy będą pracować dla ekipy - zakończył Vasseur.
ZOBACZ WIDEO Specjalnie dla WP SportoweFakty! Spiker Napoli wspiera Milika. Po polsku!