Ekspert "Top Gear" krytykuje Williamsa za wybór Kubicy i di Resty. "Lepiej dać szansę młodym"
W przyszłym tygodniu rozpoczną się testy Roberta Kubicy w Williamsie. Polak usiądzie za kierownicą modelu z 2014 roku na torze Silverstone. Później to samo uczyni Paul di Resta. Wybór Brytyjczyków krytykuje Tiff Needell, były prowadzący "Top Gear".
Ten ruch Williamsa nie podoba się Tiffowi Needellowi. Brytyjski ekspert jest zdania, że zespół z Grove powinien postawić na młodszego kierowcę. - Daj spokój, zespole Williamsa! Powinniście dodać jakieś młode talenty do F1, a nie robić takie ruchy transferowe! Nigdy nie rozumiałem pojęcia, że w zespole musi być ktoś z doświadczeniem. Większość młodych chłopaków wchodzi do tego sportu i jedzie swoje - skomentował były prowadzący takie programy jak "Top Gear" czy "Fifth Gear".
Williams potrzebuje jednak kierowcy, który ma ukończone 25 lat. Wszystko ze względu na kontrakt sponsorski z Martini, głównym sponsorem zespołu. W tej sytuacji Needell od kilku tygodni optuje za tym, aby Brytyjczycy zakontraktowali Olivera Rowlanda. Spełnia on wymóg wieku, a w tym roku notuje bardzo dobre wyniki w Formule 2. Jego szanse na angaż w F1 w przyszłym roku są jednak niewielkie.
- O wymogu Martini dotyczącym wieku mówi się od dawna. Jestem jednak w stanie zgodzić się z Tiffem. Powinniśmy dawać więcej szans młodym kierowcom - ocenił Stephen Briggs z "Peterborough Today".
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Taki mecz jak z Danią drugi raz nie może się powtórzyćZdaniem Needella, brytyjski zespół nie powinien też brać pod uwagę przedłużenia współpracy z Felipe Massą. - Massa jest już przeszłością. To co miał najlepszego do pokazania, już pokazał. Tak samo może być z Kubicą czy di Restą. Dlaczego zatem nie dać szans młodym? - stwierdził.
Brytyjczyk jest zdania, że na niekorzyść Polaka i Szkota działa długa przerwa od startów w F1. Kubica swój ostatni wyścig zanotował pod koniec sezonu 2010, zaś di Resta spędził trzy lata w Force India i nie osiągał tam dobrych wyników. - On już miał swoją szansę. Force India wyrzuciło go bez żalu po trzech latach - podsumował Needell.