W ostatnich tygodniach Felipe Massa nie ma łatwego życia. Przyszłość Brazylijczyka w Formule 1 stoi pod sporym znakiem zapytania. Williams rozgląda się za innymi kierowcami, bo nie jest w pełni zadowolony z wyników 36-latka. Co ciekawe, już przed rokiem ekipa z Grove nie była zainteresowana przedłużeniem kontraktu z Massą, ale ten wrócił ze sportowej emerytury po transferze Valtteriego Bottasa do Mercedesa.
Spore szanse na angaż w Williamsie ma Robert Kubica. W środę Polak sprawdził się za kierownicą modelu FW36 na torze Silverstone, w przyszłym tygodniu przejdzie kolejne testy na Hungaroringu.
- To frustrujące, że zespół próbuje pójść w innym kierunku niż utrzymanie obecnego składu kierowców. To może się źle skończyć dla Williamsa. Lance Stroll rozwija się z wyścigu na wyścig i wykonuje świetną pracę. Dlatego myślę, że pozytywne dla Williamsa byłoby utrzymanie obecnego kierunku i kierowców - stwierdził brazylijski kierowca na łamach "Motorsportu".
W dotychczas rozegranych wyścigach Massa zdobył ledwie 34 punkty, co daje mu jedenastą pozycję w mistrzostwach. Brazylijczyk podkreśla jednak, że wpływ na jego gorsze wyniki ma kiepsko prowadzący się samochód. - Jeśli zespół coś zmieni, to może słono za to zapłacić. Może się okazać, że zatrzymanie mnie było lepszą opcją. Zespół wie, co jestem w stanie mu dać. To nie jest tak, że jestem w tym miejscu w klasyfikacji z powodu własnych błędów. W niektórych wyścigach działy się rzeczy, przez które straciłem być może z 30 punktów. Wtedy byłbym wyżej w tabeli, może walczyłbym z kierowcami Force India - dodał 36-latek.
ZOBACZ WIDEO RSMP: Zapowiedź Rajdu Śląska
Brazylijczyk jest zdania, że gdyby decyzja należała do Paddy'ego Lowe'a, to dyrektor techniczny Williamsa podpisałby z nim nowy kontrakt. Massa uważa jednak, że wpływ na decyzję zespołu mogą mieć kwestie pozasportowe. - Paddy wie, co jest lepsze dla zespołu. Jednak to nie jest w pełni jego decyzja. Być może inne czynniki mają na nią wpływ. Niestety, pieniądze są częścią tej gry. Niestety, również dla profesjonalnych kierowców i ekip. Jeśli Williams pozostanie przy obecnym kierunku i kierowcach, to zachowa się profesjonalnie. To będzie dowód, że są topowym teamem. Jeśli nie, to najwidoczniej inne rzeczy są dla nich ważniejsze - ocenił Massa.
Brazylijczyk chce poznać ostateczną decyzję zespołu odnośnie jego przyszłości przed Grand Prix Brazylii, które odbędzie się 12 listopada. Wszystko po to, aby mieć ewentualną możliwość pożegnania się z fanami. Równocześnie Massa nie zdecydował, czy w tej sytuacji odpuściłby ostatni wyścig sezonu w Abu Zabi, gdyby ekipa chciała sprawdzić w nim nowego kierowcę.
- Nie wiem. Musimy poczekać co się wydarzy. Na pewno, nawet jeśli w Brazylii nic nie będzie wiadome, to będę starał się cieszyć moim ostatnim wyścigiem przed własną publiką. To nie znaczy, że będę musiał powiedzieć wszystkim "do widzenia". Jeśli będę musiał poczekać na decyzję kolejny tydzień lub dwa, to nie zmieni wiele w moim życiu. Może gdzieś w sercu będę o tym występie myśleć jak o ostatnim. Nie muszę niczego udowadniać. Wiem na co mnie stać, a ludzie są tego świadomi - podsumował.