Sauber F1 Team przeszedł jedną z największych ewolucji spośród wszystkich zespołów Formuły 1 przed następną kampanią mistrzostw świata. Stajnia ze Szwajcarii zyskała znaczącego sponsora tytularnego - Alfę Romeo oraz najnowsze silniki Ferrari, co może znacząco przyspieszyć rozwój zespołu w nadchodzącym sezonie.
- Posiadanie tego samego silnika co Ferrari, to dla nas duży skok naprzód - powiedział Marcus Ericsson, najgorszy kierowca poprzedniego sezonu spośród regularnych uczestników cyklu Grand Prix.
- Zespół nabrał dużo pewności siebie. Widziałem projekt nowego bolidu w komputerze i wydaje się wspaniały. Dzięki partnerstwu z Alfą Romeo możemy mieć nadzieję, że Ferrari da nam maksymalne wsparcie, które pomoże nam się rozwijać - dodał Szwed.
Zapytany o to kto powinien być głównym przeciwnikiem Saubera w sezonie 2018, Ericsson bez wahania wymienił dwa zespoły, choć nie wykluczył, że w pojedynczych rundach, Sauber może wplątać się nawet w walkę ze znacznie silniejszymi.
- Będziemy rywalizowali z Haas i Toro Rosso na przestrzeni całego roku - stwierdził. - Oczekuję jednak, że będzie to dość nieprzewidywalny sezon, zwłaszcza podczas niektórych wyścigów. Spodziewamy, się, że będą rundy, w których możemy naciskać nawet na Renault i Force India. Naszym celem jest przede wszystkim awans do grupy zespołów środka stawki - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"