Nico Rosberg skrytykował dostawcę opon w F1. "Nie pomagają widzom"
Mistrz świata z 2016 roku, Nico Rosberg nie widzi sensu, w rozbiciu przez Pirelli na tak szeroką gamę kolorów mieszanek opon dostępnych na sezon 2018. Zdaniem Niemca to nie pomoże w odbiorze Formuły 1 widzom przed telewizorami.
Pirelli wprowadziło przez to siedem różnych oznaczeń kolorystycznych opon, by pomóc kibicom w ich rozpoznaniu. Włoski producent zastanawiał się jednak czy ich liczba nie jest zbyt duża i rozważał użycie podczas każdego weekendu trzech tych samych kolorów dla opon o różnym stopniu trwałości, aby widzowie nie mieli trudności z ich rozpoznaniem.
Pomysł ten ostatecznie porzucono. Zdaniem byłego kierowcy F1 i niedawnego mistrza świata Nico Rosberga, zbyt pochopnie. - Posiadanie tak szerokiej gamy kolorów opon nie jest właściwe - powiedział Niemiec, od zeszłego roku pełniący funkcję menedżera Roberta Kubicy.
- Żaden widz nie będzie dbał o takie detale. W każdym wyścigu zespół powinien mieć do dyspozycji według nazwy: oponę twardą, średnia i miękką. Ich kolorystyczne oznaczenie powinno być zawsze takie samo. Liczba dostępnych mieszanek nie ma znaczenia dla kibiców - dodał w wywiadzie dla telewizji "RTL".
Pirelli podało już wybór opon na trzy pierwsze rundy sezonu 2018. Podczas inauguracji w Australii zawodnicy wykorzystają oponę miękką (żółta), supermiękka (czerwona) i ultramiękką (fioletowa). W Bahrajnie będzie to zestaw średnia/miękka/supermiękka, a w Chinach średnia/miękka/ultramiękka.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wraca do F1. "W Polsce treningi mogą mieć więcej widzów, niż wyścigi"