Początek wyścigu w Baku nie ułożył się po myśli Sergio Pereza, bo już na pierwszym okrążeniu Meksykanin zderzył się z Siergiejem Sirotkinem. Kierowca Force India musiał zjechać do alei serwisowej, ale los odpłacił mu na ostatnich okrążeniach, gdy w akcji pojawił się samochód bezpieczeństwa.
Perez skorzystał na agresywnej jeździe Sebastiana Vettela, który próbował wyprzedzić Valtteriego Bottasa. Niemiec przestrzelił hamowanie i stracił tempo. Reprezentant hinduskiej ekipy bez problemu uporał się z Vettelem, ale broniąc się przed jego atakami miał w sposób niewłaściwy użyć DRS-u.
Sędziowie przyglądają się też jeździe Lance'a Strolla oraz Kevina Magnussena, którzy również mieli przekroczyć przepisy przy restarcie wyścigu. Kanadyjczyk dojechał do mety na ósmym miejscu, Duńczyk był trzynasty.
Jeśli sędziowie dopatrzą się winy u Pereza i doliczą do jego wyniku karę 5 sekund, to będzie to dla niego oznaczać utratę miejsca na podium. Zyska na tym Vettel, który dojechał do mety w Baku na czwartej lokacie.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica: Należy podziękować Williamsowi