Dla Roberta Kubicy to powrót na tor Catalunya. To właśnie tam na początku marca po raz ostatni siedział za kierownicą modelu FW41. Przedsezonowe testy w stolicy Katalonii miały nietypowy przebieg. Niespodziewany powrót zimy oraz niskie temperatury sprawiły, że nie były one zbyt reprezentatywne i większość ekip nie zrealizowała swojego planu.
Jazdy w Barcelonie pokazały jednak, coś co potwierdziło się w pierwszych wyścigach tegorocznej kampanii. Model FW41, który miał być rewolucyjny dla Williamsa, okazał się porażką. Problemy z układem chłodzenia, wąskie okno operacyjne w zakresie pracy opon z miękkiej mieszanki sprawiły, że Brytyjczycy notują jeden z gorszych sezonów w swojej historii.
Testy w Barcelonie pokazały też, że być może Williams popełnił błąd przy doborze kierowców na sezon 2018. Robert Kubica w marcu kręcił lepsze czasy niż Siergiej Sirotkin i Lance Stroll. Czuł się w samochodzie na tyle pewnie, że nawet odpuścił jedną sesję testową na rzecz Kanadyjczyka, by ten mógł się lepiej przygotować do Grand Prix Australii. To właśnie wtedy pojawiły się głosy, że najlepszy kierowca Williamsa siedzi na ławce rezerwowych.
Chociaż od wydarzeń na obiekcie Catalunya minęły ponad dwa miesiące, to dyskusja na temat składu Williamsa wraca niczym bumerang. Wszystko za sprawą kolejnych złych wyników Strolla i Sirotkina. Rozważania na temat Kubicy wrócą przy okazji Grand Prix Hiszpanii, bo będzie to pierwszy trening Polaka w tym sezonie. Będzie można porównać jego tempo do kierowców innych ekip, ocenić też dyspozycję 33-latka względem kolegów z Williamsa.
Podobnie jak to miało miejsce w marcu podczas testów, wyciąganie wniosków na podstawie czasów może być złudne. Bo nie będziemy wiedzieli, ile paliwa w swoim pojeździe ma polski kierowca, na czym w danym momencie skupiają się iniżynierowie Williamsa.
Kubica w pierwszej sesji treningowej będzie mieć jednak ogrom zadań do wykonania. Biorąc pod uwagę problemy ekipy z Grove, będzie jednym z najbardziej zapracowanych kierowców na torze i rzadko będziemy oglądać go w boksach. Zespół przygotował szereg aktualizacji do swojego samochodu na ten weekend i to właśnie Polakowi przyjdzie je przeanalizować. - Interesujące będzie uzyskanie opinii Roberta - stwierdził w czwartek Paddy Lowe, dyrektor techniczny teamu.
Brytyjczycy chcą poprawić współpracę swojego modelu z miękkimi oponami, więc należy oczekiwać, że w piątek będziemy też świadkami symulacji kwalifikacji ze strony 33-latka. To może usadowić go w górze tabeli z czasami. Jeśli uzyska rezultat lepszy od Strolla, ponownie ruszy lawina komentarzy. Sirotkin wyjedzie na tor dopiero w drugim treningu, ale również znajdzie się pod presją. W końcu to on zimą zabrał niemal pewny fotel w Williamsie polskiemu kierowcy.
Dla Kubicy dobre zaprezentowanie się w piątkowym treningu jest bardzo ważne. To pierwszy z jego trzech tegorocznych treningów. Kolejne będą mieć miejsce w Austrii i Abu Zabi. Sytuacja krakowianina jest jasna. On nadal nie porzucił swojego marzenia o powrocie do regularnych startów w królowej motorsportu. Dlatego poranna sesja będzie dla niego niczym okno wystawowe. Williams, a być może również inne ekipy, będą śledzić jego poczynania z ogromną uwagą. Jeśli po raz kolejny zaprezentuje się z dobrej strony, jego szanse na angaż w roku 2019 wzrosną.
ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"
A gdzie indziej nie było i ma miejsc.