McLaren pracuje nad rozwiązaniem problemów. "Awansowanie do Q3 jest niemożliwe"

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Eric Boullier
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Eric Boullier

Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla McLarena, który notuje ostry zjazd formy. Kierownictwo zespołu z Woking zapewnia jednak, że pracuje nad poprawkami do modelu MCL33. - Awansowanie do Q3 z takim samochodem jest niemożliwe - przyznał Fernando Alonso.

W tym artykule dowiesz się o:

Kwalifikacje do wyścigu o Grand Prix Austrii były kolejnymi w tym roku, w których McLaren nie wypadł najlepiej. Stoffel Vandoorne odpadł z rywalizacji już w Q1, a Fernando Alonso zakończył walkę o pole position na Q2.

- W tym momencie awansowanie do Q3 z takim samochodem jest niemożliwe. Mam nadzieję, że wprowadzimy do niego znaczące poprawki przy okazji wyścigów w Niemczech lub na Węgrzech - powiedział 36-latek.

Wcześniej przedstawiciele ekipy z Woking zdradzili, że mają problemy z aerodynamiką w modelu MCL33. Sytuacja jest na tyle skomplikowana, że testy w tunelu aerodynamicznym nie wykazują większych uchybień. Dlatego Alonso i Vandoorne są zmuszeni szukać rozwiązania problemów na torze podczas sesji treningowych, przez co tracą cenny czas na ustawienie swoich pojazdów.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Argentyna wstydzi się za Maradonę. "Stacza się. Zachowuje się jak klaun"

- Nie będę publicznie rozmawiać o naszych problemach i tłumaczyć ich źródła. Mogę jedynie zdradzić, że są one związane z aerodynamiką. Wiemy jaka jest ich przyczyna i wkrótce je rozwiążemy - zapewnił Eric Boullier, dyrektor wyścigowy McLarena.

Francuz odniósł się też do ostatnich spekulacji na temat Kimiego Raikkonena. Niektóre media podawały, że Brytyjczycy rozpoczęli rozmowy z doświadczonym Finem. Miałby on stanowić alternatywę dla Fernando Alonso, gdyby Hiszpan zakończył karierę w F1 po tym sezonie.

- Jesteśmy zadowoleni z naszych obecnych kierowców. Oczekujemy, że nasza współpraca z Fernando będzie kontynuowana. Tyle. Nie mogę powiedzieć nic więcej na ten temat - podsumował Boullier.

Komentarze (0)