Po tym jak Lawrence Stroll został właścicielem Racing Point Force India, kanadyjski miliarder chce jak najszybciej zobaczyć w jej szeregach swojego syna Lance'a. W najbliższy wtorek 19-latek ma się pojawić w fabryce w Silverstone, aby przymierzyć się do fotela i samochodu w modelu VJM11.
Przejście Strolla do Racing Point Force India byłoby złą informacją dla Estebana Ocona, który ma zwolnić miejsce w dotychczasowej ekipie. Francuz przymierzał się do McLarena, ale jest za wysoki na konstrukcję modelu MCL33 i nie mieści się w kokpicie.
Jeśli Brytyjczykom nie uda się rozwiązać tego problemu, to 21-latek pozostanie bez zespołu w F1. Tymczasem w sobotnich kwalifikacjach do Grand Prix Belgii Ocon uzyskał trzeci rezultat, co jest jego najlepszym wynikiem w historii startów w F1.
Transfer Strolla wpłynie też na sytuację Roberta Kubicy. Kontrakt Polaka z Williamsem jest tak skonstruowany, że gwarantuje mu miejsce w szeregach stajni z Grove w przypadku, gdy któryś z etatowych kierowców zostanie zwolniony z umowy. Wspominaliśmy o tym wcześniej.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Krychowiak spotkał się z fankami. "Sparaliżowali" centrum handlowe
Pewnym miejsca w Racing Point Force India jest za to Sergio Perez. - Myślę, że w F1 trudno ocenić któregokolwiek z kierowców, jeśli nie jesteś blisko. Mamy ogromne różnice w wydajności poszczególnych ekip. Potrafią one wynosić nawet dwie sekundy na okrążeniu, dlatego trudno wydawać opinie na temat danego zawodnika - mówił Meksykanin pytany o transfer Strolla.
Perez nie ukrywał jednak, że jest gotów na współpracę ze Strollem. - Myślę, że nieźle sobie poradził w porównaniu do Massąy, który przecież jest doświadczonym kierowcą. W tej chwili Williams jest w trudnej sytuacji, więc trudno wyrokować jak dokładnie prezentuje się Stroll. Wydaje mi się, że dorósł. Ma większe doświadczenie, spędził dwa sezony w Williamsie - dodał 28-latek.