Max Verstappen i Esteban Ocon mają na pieńku od Grand Prix Brazylii, kiedy to Francuz próbował się oddublować i doprowadził do kontaktu, wskutek którego Holender stracił szansę na zwycięstwo na Interlagos. Po wyścigu pomiędzy kierowcami doszło do szamotaniny, za którą Verstappen został ukarany dwoma dniami prac społecznych na rzecz FIA.
Kończące sezon Grand Prix Abu Zabi dało nam szansę, aby znów zobaczyć pojedynek Verstappena z Oconem. Holender na początku wyścigu miał nieco problemów z przegrzewającym się silnikiem, przez co zaciekle walczył z kierowcą Racing Point Force India.
- Pomyślałem sobie, że jeśli zamknę mu drzwi w zakręcie, to wyleci z toru. To była zemsta za Brazylię. Podobała mi się ta walka. Czułem się naprawdę nieźle w tej sytuacji - powiedział Verstappen.
Tymczasem Ocona w przyszłym roku nie zobaczymy w F1. Francuzowi pozostało pełnić rolę rezerwowego w Mercedesie. W otoczeniu Red Bull Racing nie ukrywają radości z tego faktu.
- Może zobaczy pewne rzeczy z innej perspektywy, kiedy przyjdzie mu usiąść w budce komentatorskiej i oglądać w ten sposób wyścigi F1 - stwierdził Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu.
ZOBACZ WIDEO: Kszczot trzyma kciuki za Kubicę: Wierzyłem, że wróci. Teraz najważniejsza jest stabilizacja
I jeszcze dożo wody musi upłynąć, żebym - ewentualnie - zmienił zdanie.