Mercedes uporał się z pierwszymi problemami. "Nie ma żadnego dramatu"

Mercedes miał napotkać na pewne problemy przy rozwoju silnika na sezon 2019. Sprawę bagatelizuje jednak Aldo Costa, który w ekipie z Brackley odpowiada za jednostki napędowe. - Nie ma żadnego dramatu - twierdzi Costa.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
kierowcy Mercedesa na torze Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: kierowcy Mercedesa na torze
W fabrykach trwają gorączkowe prace przy samochodach na sezon 2019. Toto Wolff niedawno podzielił się z kibicami informacją, że w przypadku Mercedesa doszło do pewnych problemów z silnikiem.

Sprawę stara się jednak bagatelizować Aldo Costa, który w teamie z Brackley odpowiada za rozwój jednostek napędowych.

- Myślę, że to kwestia braku zrozumienia. Kiedy umieścisz nowy silnik wraz z nowymi pomysłami na hamowni, to zawsze coś może nie działać tak jak sobie tego życzysz. W każdym razie, nie ma żadnego dramatu - powiedział Costa.

Costa ma świadomość tego, że niemiecki producent nie może sobie pozwolić na jakiekolwiek wpadki, bo rywale tylko na to czekają. - Ferrari na pewno będzie w formie w przyszłym roku i powalczy z nami. Zakładam też, że mocny będzie Red Bull, skoro mówią same pozytywne rzeczy o silnikach Hondy - dodał jeden z liderów Mercedesa.

Włoch powątpiewa przy tym, czy Max Verstappen będzie w stanie zagrozić Lewisowi Hamiltonowi w walce o tytuł. - To talent. Jest szybkim kierowcą, ale musi poprawić swoją regularność, aby stać się taką zwycięską bronią jak Hamilton. Dla Mercedesa kończący się rok nie był idealny. Staraliśmy się zrozumieć opony. W tym aspekcie Red Bull był od nas lepszy. Nasza niezawodność była na dobra, ale nie osiągnęła oszałamiającego poziomu - podsumował.

ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie Tygodnia". Efekt Nawałki w Lechu Poznań już działa?
Czy Mercedes zdobędzie tytuł mistrzowski w F1 również w kolejnym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×