F1: Szanghajska Federacja Sportowa zabrała głos ws. Grand Prix Chin. Sugeruje odwołanie wyścigu z powodu koronawirusa

Ciąg dalszy wątpliwości, co do rozegrania Grand Prix Chin w F1. Szanghajska Federacja Sportowa wydała pismo, w którym zaleca odwołanie wszystkich imprez do momentu całkowitego zakończenia epidemii koronawirusa. Wyścig F1 zaplanowano na 19 kwietnia.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
flagi na torze F1 w Chinach Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: flagi na torze F1 w Chinach
Chiny ciągle nie potrafią poradzić sobie z koronawirusem, a źródłem choroby jest Wuhan, które zostało poddane kwarantannie i jest odcięte od świata. Mimo to, na całym świecie występują nowe przypadki zarażeń. Bilans koronawirusa w tej chwili to co najmniej 493 ofiary śmiertelne i blisko 25 tys. zarażonych.

W środę pojawiły się kolejne wątpliwości, czy z powodu rozprzestrzeniania się choroby uda się rozegrać Grand Prix Chin. Czarne chmury zbierają się nad wyścigiem na torze w Szanghaju już od kilkunastu dni.

Czytaj także: Zaskakujący transfer Williamsa. Aitken nowym rezerwowym

Szanghajska Federacja Sportowa wystosowała pismo, w którym radzi odwołanie wszelkich imprez do momentu, w którym uda się znaleźć lekarstwo na koronawirusa albo też uda się zakończyć kryzys z nim związany.

ZOBACZ WIDEO F1. Czy Robert Kubica ma szansę na udział w wyścigu w sezonie 2020? Ekspert rozwiewa wątpliwości

W tej chwili rozegranie wyścigu Formuły 1 w Chinach byłoby niemal niemożliwe z jeszcze jednej przyczyny - znaczna część linii lotniczych przestała obsługiwać loty w tym kierunku. Z kolei ludzie wracający z Państwa Środka poddawani są kwarantannie, aby wykluczyć u nich ryzyko zarażenia chorobą.

W środę na temat Grand Prix Chin debatowała Grupa Strategiczna F1, do której należą szefowie najważniejszych zespołów. Nie wiemy jednak, co zostało ustalone w trakcie spotkania. Wcześniej FIA odwołała już wyścig Formuły E, jaki zaplanowano w chińskiej Sanyi na drugą połowę marca. Nie dojdą też do skutku lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Niankin.

Czytaj także: Kask Kubicy za astronomiczną kwotę

Zgodnie z regulaminem F1, jeśli to promotor wyścigu, w tym przypadku firma Juss Event Management, chce go odwołać lub przełożyć, to musi wpierw o swoich planach poinformować właściciela królowej motorsportu - firmę Liberty Media. Takie pismo nie wpłynęło jeszcze do amerykańskiej spółki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×