Już na samym początku pandemii koronawirusa brytyjskie zespoły Formuły 1 założyły Project Pitlane i zaczęły wspólnie działać, aby pomóc Wielkiej Brytanii w walce z COVID-19. Mercedes, we współpracy z producentami sprzętu medycznego, opracował prototypowy aparat tlenowy CPAP, który pomaga oddychać zarażonym koronawirusem.
Ponieważ testy urządzenia wypadły korzystnie i otrzymało ono wszelkie wymagane atesty, rząd Wielkiej Brytanii zamówił 10 tys. aparatów na potrzeby szpitali NHS. Trafiły one już do brytyjskich placówek i pomagają chorym na COVID-19.
Na tym jednak nie koniec, bo Mercedes od początku twierdził, że nie chce zarabiać na pandemii. Firma zapowiedziała, że jeśli tylko otrzyma sygnały od innych producentów sprzętu medycznego, to chętnie podzieli się specyfikacją projektową i zrobi to za darmo.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"
Jak poinformował w piątek Mercedes, do tej pory do firmy wpłynęło ponad 3100 wniosków o udostępnienie rysunków projektowych nowego aparatu CPAP. Pochodzą one z 105 państw.
- To olbrzymia radość, że urządzenie zostało tak szybko zaprojektowane, a następnie wyprodukowane w tysiącach sztuk. Już teraz nasze aparaty pomagają pacjentom na Wyspach. Pierwsza dostawa urządzeń do lokalnego szpitala w Northampton wywołała poczucie dumy w naszym zespole - przekazał Andy Cowell, który w Mercedesie zajmuje się silnikami dla maszyn F1.
To właśnie fabryka w Brixworth, gdzie na co dzień powstają jednostki napędowe do samochodów F1, posłużyła za miejsce masowej produkcji aparatów tlenowych CPAP. Mercedes wprowadził zmiany w linii montażowej, dzięki czemu był w stanie wytwarzać nawet 100 urządzeń dziennie.
Czytaj także: Robert Kubica może mówić o szczęściu Robert Kubica do dziś nie podziękował Nickowi Heidfeldowi
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
