F1. Imola też chce mieć kibiców na trybunach. Wyścig obejrzy 10 tys. fanów?

Niemal w całej Europie odnotowywane są wzrosty zachorowań na koronawirusa, ale zdaje się to nie przeszkadzać promotorom wyścigów Formuły 1. Imola to kolejny obiekt, który zamierza wpuścić fanów na trybuny.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
wyścig F1 na Monzy Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: wyścig F1 na Monzy
We wrześniu ma dojść do pierwszego w tym roku wyścigu Formuły 1 z kibicami. 30 tys. fanów ma zobaczyć na własne oczy rywalizację kierowców w GP Rosji na torze w Soczi. W październiku co najmniej 50 tys. sympatyków F1 na swoje trybuny chce wpuścić tor Algarve w Portimao, gdzie dojdzie do GP Portugalii.

Teraz do tych obiektów dołączyła włoska Imola, która ma zorganizować wyścig F1 na przełomie października i listopada.

- Oczekujemy, że będziemy mogli ugościć kibiców. Rządzący regionem Stefano Bonaccini wydał zgodę na to, by na wyścig MotoGP na torze Misano weszło 10 tys. kibiców. Uważamy, że Imola może dostać zgodę na taką samą liczbę fanów - powiedział "Autosprintowi" Uberto Selvatico Estense, promotor wyścigów na Imoli.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała

- Pracujemy nawet nad tym, by móc wpuścić nieco większą liczbę fanów, zachowując przy tym środki bezpieczeństwa - dodał Selvatico Estense.

Trudno się dziwić organizatorom wyścigu F1 na Imoli, bo zarabiają oni głównie na kibicach i sprzedawanych biletach. Zapowiedź wpuszczania fanów na trybuny nie podoba się jednak ekipom, które mają obawy związane z rozpowszechnianiem się koronawirusa w padoku. Zwłaszcza że od kilkunastu dni w niemal całej Europie dość gwałtownie przybywa chorych na COVID-19.

Imola nie chce jednak stracić swojej szansy. Obiekt po raz ostatni gościł F1 w roku 2006, a za sprawą pandemii koronawirusa zyskał możliwość powrotu do kalendarza królowej motorsportu.

- Wykazaliśmy się zdrowym rozsądkiem. Przez lata dbaliśmy o tor i pilnowaliśmy, aby nie stracił homologacji pierwszego stopnia, która uprawnia do goszczenia F1. Mamy odpowiednie poziomy bezpieczeństwa, co potwierdził dyrektor wyścigowy F1 Michael Masi. Imola to jeden z lepszych obiektów na świecie - podsumował szef włoskiego toru.

Czytaj także:
Red Bull proponuje rewolucyjne zmiany w F1
Nico Hulkenberg nie chce być rezerwowym w F1

Czy Formuła 1 powinna organizować wyścigi z kibicami w dobie pandemii koronawirusa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×