F1. Lewis Hamilton zmienił plany. Zapowiada się rychły koniec kariery?!

Jeszcze kilka miesięcy temu Lewis Hamilton mówił, że czuje się w szczytowej formie i jest w stanie wyobrazić siebie ścigającego się w F1 przez kolejne trzy, cztery lata. Brytyjczyk najwidoczniej zmienił jednak zdanie.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lewis Hamilton Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Jeszcze nie tak dawno, pytany o przyszłość, Lewis Hamilton mówił o chęci podpisania wieloletniej umowy z Mercedesem. 36-latek przekonywał, że znajduje się w świetnej formie fizycznej, dzięki czemu może bez problemów rywalizować w Formule 1 przez kolejne trzy, cztery lata. To oznaczałoby, że Hamilton mógłby startować w F1 nawet po przekroczeniu 40. roku życia.

Brytyjczyk najwidoczniej zmienił plany, bo w najnowszym wywiadzie z "Corriere della Sera" zdradził, że ma nieco inne plany na swoje życie. - Szczerze, to mam nadzieję, że nie będę się już ścigał w F1 mając 40 lat na karku - powiedział aktualny mistrz świata.

- Jest tak wiele rzeczy, które jeszcze chcę zrobić, że byłoby mi trudno. Jednak w życiu wszystko zmienia się bardzo szybko. Może cię ono niejednokrotnie zaskoczyć. Na przykład, nie spodziewałem się, że sezon 2021 przyniesie mi tyle frajdy - dodał Hamilton w rozmowie z włoskim dziennikiem.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z mistrzostw". Ekspert zaskakuje. "Na Euro 2020 wystąpi kadra Sousy i Brzęczka"

Hamilton obecnie jest trzecim najstarszym kierowcą w stawce F1. Bardziej doświadczeni od niego są jedynie 39-letni Fernando Alonso oraz 41-letni Kimi Raikkonen. Hiszpana i Fina łączy jednak fakt, że na pewnym etapie swojej kariery zrobili sobie wolne od startów w królowej motorsportu.

Brytyjczyk podkreślił przy tym, że rywalizacja z młodym pokoleniem w F1 dodaje mu motywacji. - Nie chcę tu wyróżniać Verstappena czy kogokolwiek innego. Po prostu, każdego dnia odkrywam nowe rzeczy w sobie. Dowiaduję się czegoś nowego o swoim ciele. Po pandemii koronawirusa musiałem sporo czasu na ustalenie pewnych priorytetów, określenie pewnych celów - wyjaśnił Hamilton.

- Zawsze rywalizuję ze sobą. Myślę o tym, jak pokonać siebie, patrzę na to jaki byłem w zeszłym roku i chcę być jeszcze lepszą wersją siebie. Nie patrzę na rywali, ale ta młodzież jest świetna. Russell, Norris, Leclerc czy Sainz. Chociażby ten ostatni ledwo co przyszedł do Ferrari i już jeździ bardzo dobrze. Carlos stworzył dobry zespół z Leclercem. F1 jest w dobrych rękach - podsumował Brytyjczyk.

Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że Hamilton obecnie negocjuje warunki ledwie rocznej umowy z Mercedesem. Miałaby się w nim znaleźć opcja przedłużenia współpracy o dodatkowy sezon. Niewykluczone zatem, że najpóźniej po sezonie 2023 królowa motorsportu pożegna wielkiego mistrza. Brytyjczyk ściga się w F1 nieprzerwanie od roku 2007.

Czytaj także:
Lewis Hamilton jak Robert Kubica. Nie rozumie jednej rzeczy
George Russell już zna decyzję Mercedesa?

Czy Lewis Hamilton to największy kierowca w historii F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×