Nikita Mazepin zajmuje 21. miejsce w 20-osobowej Formule 1 - wiadomość podawana przez media po GP Włoch od kilkunastu godzin bawi kibiców F1 i jest powodem do żartów w mediach społecznościowych. Ich zdaniem, najlepiej to oddaje popisy młodego Rosjanina w sezonie 2021.
Mazepin, choć nie miał oszałamiających wyników w niższych seriach wyścigowych, dostał się do F1 ze względu na finanse ojca. Miliarder Dmitrij Mazepin zapłacił Haasowi 25-30 mln dolarów, aby jego syn otrzymał szansę ścigania w królowej motorsportu.
Efekt? Debiut 22-latka w F1 trwał ledwie dwa zakręty, po tym jak kierowca Haasa wypadł z toru w Bahrajnie. Później regularnie zaczął wykręcać "bączki", przez co kibice zaczęli wymieniać jego nazwisko "Mazespin" (połączenie nazwiska kierowcy ze słowem "spin" - "obrót").
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siatkarze grają nie tylko w Europie! Co za akcja
Po GP Włoch w klasyfikacji F1 sezonu 2021 kierowcę z Rosji wyprzedził Robert Kubica. Wprawdzie obaj mają na swoim koncie 0 punktów, ale Polak kończył wyścigi na 14. i 15. miejscu. Jego rywal z Rosji raz w tym sezonie był 14., ale jego kolejny najlepszy występ to 17. lokata.
Przepisy mówią jasno - przy identycznej liczbie punktów wyżej plasowany jest ten kierowca, który ma na swoim koncie więcej wyższych pozycji. Na przykład - jeśli dwóch zawodników ma po 100 punktów, to w klasyfikacji lepszą pozycję otrzymuje ten, który ma więcej zwycięstw. Jeśli liczba wygranych jest identyczna, to decydują drugie pozycje, itd.
Mazepin, aby na koniec roku znaleźć się przed Kubicą, będzie musiał w co najmniej jednym wyścigu dojechać do mety na co najmniej 14. pozycji. Biorąc pod uwagę tempo Haasa i kolejne błędy Rosjanina, wydaje się to mało prawdopodobne. Mimo to, nie musi się on obawiać o przyszłość w F1. Wsparcie finansowe ojca-miliardera jest w tym przypadku kluczowe.
Czytaj także:
Sensacyjny transfer Roberta Kubicy?!
Lewis Hamilton oskarża Maxa Verstappena o wypadek