Lewis Hamilton musi przerwać milczenie. Wzywa Brytyjczyka do reakcji
Trwające od ponad miesiąca milczenie Lewisa Hamiltona zaczyna być uciążliwe dla ludzi ze świata F1. Wywołuje bowiem niepotrzebne dyskusje i napięcie. - To nie jest w porządku - ocenia Helmut Uhl, który zajmuje się w F1 w niemieckim "Bildzie".
- Ich milczenie nie jest w porządku - przekazał Uhl, zdaniem którego gwiazdy sportu powinny świecić odpowiednią postawą i nie wywoływać niepotrzebnych spekulacji.
- Hamiltonowi i Djokoviciowi wydaje się, że przybyli na chmurze i unoszą się nad wszystkimi innymi. Zapominają, że powinni też spojrzeć na swoich fanów. Przecież oni płacą za przedmioty związane z ich zespołami, korzystają z produktów ich sponsorów. Czy ci kibice nie mają prawa usłyszeć choćby kilku słów wyjaśnienia? Zwłaszcza teraz, gdy ich idole nie stoją na najwyższym piedestale? - dodał niemiecki dziennikarz.
ZOBACZ WIDEO: Kolejny problem polskich skoków. Ekspert na razie przestrzega przed takim rozwiązaniemKorespondent "Bilda" uważa, że milczenie Hamiltona po zakończeniu sezonu F1 i brak komentarzy ze strony Djokovicia po wydarzeniach z Australii to "tchórzostwo". - Może oni myślą, że ich cisza to akt dyplomacji. Ja to jednak odbieram jako akt tchórzostwa - stwierdził Uhl.
Podobnie sprawę widzi Witalij Pietrow, który przed laty ścigał się w F1 i był zespołowym partnerem Roberta Kubicy w Renault w sezonie 2010. - Czy Hamilton jest obrażony? Z czym on się nie zgadza? Czy nie zgadza się z zachowaniem Mercedesa? Czy ma za złe, że firma zrezygnowała z apelacji i walki o tytuł w sądzie? W tej sprawie jest tyle pytań bez odpowiedzi - powiedział Rosjanin gazecie "Championat".
Z każdym dniem zbliżamy się jednak do momentu, w którym Hamilton będzie musiał w końcu zabrać głos. 18 lutego zaplanowano prezentację nowego bolidu Mercedesa i tego dnia 37-latek powinien pojawić się na torze Silverstone, gdzie zaplanowano uroczystość. Kilka dni później ruszą zimowe testy F1 w Barcelonie.
Jeśli Brytyjczyk, w związku z ostatnimi wydarzeniami, planuje zakończyć karierę, to najpóźniej pod koniec przyszłego miesiąca Mercedes i kibice F1 powinni poznać jego odpowiedź.
Czytaj także:
"Wolff ciągle krzyczał mu do ucha". Kolejny głos w obronie dyrektora F1
Amerykanin kupi zespół F1? Marzenie ciągle żywe
Oglądaj wyścigi Formuły 1 w WP Pilot
-
Pioro Zgłoś komentarz
Słaby kierowca to i słabe zachowanie. Może w modzie mu się powiedzie, bo w w F1 bez Mercedesa byłby nikim. -
Robert Lysiak Zgłoś komentarz
Co Wy porównujecie Hamiltona z Diakoviciem.To całkiem inne sprawy.Ham8iton skrzywdzony przez sędziów, a tamten wyleciał przez swoją glupotę.Włączcie myślenie Hallllo.Pozdrawiam -
Za Wybrzeze raz Zgłoś komentarz
To nie ma znaczenia, przestancie poprostu o nim mowic, wielka diva -
Mackenzie Smith-Russell Zgłoś komentarz
wystąpił w Australian Open....", ale to nie jest tak :) To nie brak szczepionki byl powodem deportowania Serba. Glownym powodem bylo to, ze podal falszywe informacji kiedy ubiegal sie o wize. Gdyby to bylo w porzadku, to najprawdopodobniej pozwolilby Mu grac, ale musialby robic testy 2 razy dziennie. -
Norat Zgłoś komentarz
homoseksualistów w social mediach by powiesić i spalić publicznie Verstappena. -
rafał77 Zgłoś komentarz
ma najlepszych fanów, ile mu dają wsparcia, po każdym wyścigu ta sama śpiewka, nagle po prostu znika, nie daje nic swoim fanom i obraża się na cały świat? Żadnego komentarza, żadnych podziękowań za wsparcie i tak dalej. Pytam z ciekawości, bo ja gdybym był fanem(nie mylić z fanatykiem) Hamstera(nigdy nie będę jego fanem) to w przeciwieństwie do jego żałosnych fanatyków chyba bym czuł się niefajnie i uważałbym że zdecydowanie przesadza oraz niepotrzebnie robi dramę. Ja rozumiem, że nie jest łatwo ponieść porażkę ale tym się różnią prawdziwi mężczyźni od dzieci. W latach 2014 - 2015 Rosberg przyjął porażki na klatę, wyciągnął wnioski i w 2016 roku wrócił silniejszy do tego stopnia, że zdobył tytuł swoją ciężką pracą i poświęceniem. U Hamstera cienko to widzę i spodziewam się raczej tego, że początek Russella w Mercu będzie jednocześnie końcem Hamstera. -
DragonEnterQt Zgłoś komentarz
mnie niezmiernie cieszy :) -
Vijderst Zgłoś komentarz
Niestety albo i stety, bo jest z tego niezła polewka, fanatycy i maniacy papierowego mistrza, wciąż popuszczają po tym jak przegrał tytuł :) Dzięki Max :) -
Vijderst Zgłoś komentarz
całą swoją karierę i taki pozostał. Te wszystkie mało znaczące tytuły podarował mu na złotej tacy Mercedes, który rok po roku powierzał mu zdecydowanie przewyższający konkurencję bolid. Bez którego wraca stary dobry Hamilton jak z czasów McLarena, jeżdżący bez błysku, jojczący na wszystko i tracący wszystkie możliwe szanse. Jak potwierdziło to kilka przegranych tytułów w McLarenie i porażki z Buttonem i Rosbergiem, tak potwierdził to przegrany tytuł z Verstappenem. -
i_staskiewicz Zgłoś komentarz
przepisów i nie umiejętnego postrzegania regulaminu, przecież nie była to wina Lewisa, a bardziej dyrektora wyścigowego i FIA…