W tym artykule dowiesz się o:
Sebastien Buemi (55 Grand Prix, 29 punktów)
Debiutował w Formule 1 w wieku zaledwie 20 lat. Już w pierwszym wyścigu o GP Australii wywalczył dwa punkty. Łącznie spędził w Toro Rosso trzy sezony. W 2012 roku stracił miejsce na rzecz Daniela Ricciardo i Jean-Erica Vergne'a.
Szwajcar potrafił odnaleźć się w świecie motorsportu wraz w odejściem z Formuły 1. Już w 2013 roku trafił na podium długodystansowych mistrzostw świata (WEC). Rok później został mistrzem rosnącej w popularność serii. Po drodze zdobył 2. i 3. miejsce w słynnym wyścigu 24 Le Mans.
Swoje wielkie umiejętności Buemi potwierdza do dziś w Formule E. W pierwszym sezonie został wicemistrzem elektrycznych bolidów. Po czterech wyścigach jest liderem bieżącej edycji.
Jaime Alguersuari (46 Grand Prix, 31 punktów)
Swoją przygodę z F1 zaczął od pobicia blisko 30-letniego rekordu dla najmłodszego uczestnika wyścigu cyklu Grand Prix. W momencie debiutu na Węgrzech w 2009 roku Jaime Alguersuari miał 19 lat i 4 miesiące. Jego wyczyn pobił dopiero w ubiegłym roku Max Verstappen.
Kierowca z Barcelony w każdym kolejnym sezonie poprawiał swoje osiągnięcia. W 2010 zdobył pierwsze punkty już w trzecim wyścigu. W całym sezonie uzbierał ich pięć. Regularnie punktował w 2011 i na koniec roku miał na koncie aż 26 oczek. W klasyfikacji wyprzedził m.in. Sergio Pereza i Rubensa Barrichello.
W 2012 stracił posadę w Toro Rosso i został oficjalnym kierowcą testowym Pirelli. Do rywalizacji na torze wrócił w 2014 jako uczestnik cyklu ADAC GT Masters. W tym samym roku został zgłoszony do pierwszego sezonu Formuły E. W październiku 2015 zdecydował się zakończyć karierę i poświęcić muzyce.
Scott Speed (28 Grand Prix, - )
Kalifornijczyk nie poszedł drogą swoich rodaków i zamiast wyścigów NASCAR lub IndyCar od najmłodszych lat pragnął awansu do F1. Karierę budował więc w Europie. Został mistrzem Formuły Renault 2000 oraz trzecim kierowcą GP2. W tym samym sezonie (2005) ogłoszono go kierowcą testowym Red Bulla.
Jako pełnoprawny uczestnik cyklu Grand Prix zadebiutował w 2006 jako kierowca Toro Rosso. Nie wywalczył żadnego punktu, lecz trzykrotnie był w czołowej dziesiątce (punkty otrzymywała pierwsza ósemka). Rok później przejechał tylko 10 wyścigów i w połowie sezonu zwolnił miejsce dla Sebastiana Vettela.
Po występach w Europie wrócił do USA, gdzie zasiadł za kierownicą samochodów NASCAR. W 2014 został mistrzem amerykańskiego Rally Crossu. W tym samym roku wrócił do Europy w bolidzie Formuły E. Nie odmówił sobie przyjemności startu na torze Monako.
Christian Klien (49 Grand Prix, 14 punktów)
Od Red Bulla dostał szansę w wieku 22 lat. Choć wypadł blado przy byłym wicemistrzu świata Davidzie Coulthardzie, to nie był uznawany za najgorszego kierowcę w stawce. Wytrwał w pierwszym zespole przez dwa lata, by oddać miejsce Markowi Webberowi.
Po Formule 1 odnalazł się w serii WEC, gdzie poczuł smak zwycięstwa i podium. W poprzednim roku występował gościnnie m.in. w japońskiej serii Super GT oraz Renault Sport Trophy.
Vitantonio Liuzzi (80 Grand Prix, 26 punktów)
Włosi doczekali się ponad setki kierowców w Formule 1. W ostatnich latach próżno jednak szukać ich w stawce rywalizujących. Ostatnim był Vitantonio Liuzzi. 35-latek z Apulli przetrwał w Toro Rosso dwa sezony (2005-06), a następnie trafił do w Force India. Karierę w F1 zakończył w barwach teamu HRT w 2011 roku. Po występach w Formule 1 startował w rodzimych seriach, gdzie należał do czołowych kierowców.
Jean-Éric Vergne (58 Grand Prix, 51 punktów)
Spędził trzy sezony w Toro Rosso, by rozstać się ostatecznie z Red Bullem. Jeździł na zbliżonym poziomie do Daniela Ricciardo, jednak to Australijczyk dostał propozycję awansu do seniorskiej stajni. Przygarnęło go Ferrari, które uczyniło go kierowcą testowym.
Kariera 25-latka w Formule 1 wciąż zatem nie została definitywnie zakończona. Francuz w międzyczasie startuje w Formule E. Na koncie ma dwa podia. Wciąż czeka na zwycięstwo.