Żadnych złudzeń nie pozostawili rywalom ze Zduńskiej Woli futsalowcy Marwitu Toruń. Gospodarze meczu otwierającego 20. kolejkę spotkań nie potrafili wygrać w lidze od sześciu kolejek. Spotkanie z FT Gattą Active ułożyło się dla torunian znakomicie.
Już do przerwy gospodarze prowadzili czterema bramkami, z czego trzy zdobyli w momencie, gdy w drużynie gości na boisku zamiast bramkarza przebywał zawodnik z pola. - Wiedzieliśmy, że otwarta gra tak może się skończyć, ale nie przypuszczaliśmy, że będzie tak źle - stwierdził zaraz po meczu zawodnik przyjezdnych Marcin Stanisławski. - Wciąż jesteśmy jednak przed Marwitem. Wszystko co najważniejsze dopiero przed nami. Jestem dobrej myśli - dodał zawodnik.
Po przerwie gospodarze zdobyli kolejne dwa gole. Gdy wydawało się, że torunianie po raz drugi z rzędu zakończą mecz z czystym kontem po stronie strat, futsalowcy ze Zduńskiej Woli za sprawą Mariusza Rachubińskiego zdobyli honorowego gola.
Radość z wygranej graczom Marwitu psuła trochę kontuzja kolana wyróżniającego się zawodnika torunian Daniela Krawczyka. - To stara sprawa. Wkrótce powinno być wszystko dobrze - pocieszał się piłkarz.
Wiele wskazuje na to, że obydwa zespoły zmierzą się ze sobą w pierwszej rundzie play-off. Po porażce w Toruniu FT Gatta Active niemal straciła szansę na trzecie miejsce. Zwycięstwo Marwitu spowodowało, że torunianie, przed weekendowymi grami, wyprzedzili Gwiazdę Ruda Śląska (w piątek zmierzy się z Akademią FC Pniewy).
Marwit Toruń - FT Gatta Active Zduńska Wola 6:1 (4:0)
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)