Wygrana 3:0 to nie jest szczyt ich marzeń. Wymowne słowa reprezentanta Polski

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: reprezentacja Polski podczas meczu z Norwegami
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: reprezentacja Polski podczas meczu z Norwegami

Michał Marek strzelił dwie bramki, a reprezentacja Polski w futsalu pokonała Norwegów w kolejnym meczu el. ME 3:0. Mimo to Biało-Czerwoni wiedzą, że są jeszcze rzeczy, które należy poprawić.

Reprezentacja Polski z pierwszym zwycięstwem w eliminacjach do mistrzostw Europy. W piątek Biało-Czerwoni wygrali w Łodzi z Norwegami 3:0, a Michał Marek zdobył dwie bramki.

- Czujemy się dobrze, udało się zdobyć trzy punkty, więc mecz trzeba zaliczyć do udanych. Cieszy każdy mecz, w którym nie tracimy bramki, szczególnie na arenie międzynarodowej. Norwegowie nie zaskoczyli nas żadnym elementem, byliśmy przygotowani na ich grę - przyznał Marek w rozmowie z WP SportoweFakty.

Nie ukrywał zadowolenia. - Każda bramka strzelona w reprezentacji Polski bardzo cieszy, a udało się strzelić dzisiaj dwie i wygrać mecz oraz zdobyć punkty w walce o awans na mistrzostwa Europy, więc mecz muszę zaliczyć do bardzo udanych - dodał reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!

Co prawda Biało-Czerwoni triumfowali z Norwegami, ale styl gry nie był perfekcyjny. Michał Marek wie, że są jeszcze rzeczy, nad którymi trzeba popracować

- Jest kilka rzeczy, które możemy jeszcze poprawić. Dlatego najbliższe dni spędzimy na analizowaniu swoich błędów w grze. Będziemy je chcieli poprawić, żeby w poniedziałkowym meczu zagrać jeszcze lepiej - podsumował.

W poniedziałek podopieczni Błażeja Korczyńskiego znów zagrają z Norwegami. Ponownie areną zmagań będzie Atlas Arena w Łodzi. Będzie to już czwarty pojedynek w ramach el. ME. Obecny bilans Polaków to 1-1-1.

Czytaj także:
Futsal: coraz trudniejsza sytuacja trzech zespołów
Puchar Polski w futsalu: wyniki 1/8 finału. Trzy kolejne zespoły ekstraklasy za burtą

Komentarze (0)