Polscy futsaliści Euro 2022 w Holandii rozpoczęli od porażki z Chorwatami. Mecz zakończył się rezultatem 1:3. O wszystkim zadecydowała pierwsza połowa. W drugiej partii Polacy wyglądali już znacznie lepiej, ale nie potrafili wprowadzić piłki do bramki rywala.
Teraz nadszedł czas na kolejne wyzwanie. We wtorek o 20:30 reprezentacja Polski w futsalu zagra ze Słowacją (transmisja w TVP Sport). Na spacerek nie ma co liczyć.
- To drużyna bardzo waleczna, co pokazała w swoim pierwszym meczu. Dopóki wystarczało im sił, stawiali czoła Rosjanom, którzy byli zdecydowanym faworytem. Na pewno mecz ze Słowakami nie będzie należał do najłatwiejszych, tym bardziej, że znaleźli się w sytuacji bardzo podobnej do naszej. Również przegrali pierwsze spotkanie i nie mogą pozwolić sobie na kolejną porażkę - zaznaczył bramkarz naszej reprezentacji Michał Kałuża w rozmowie z laczynaspilka.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki
Spostrzegł jednocześnie, że dla obu ekip będzie to mecz o wszystko. Polacy wiedzą jednak, że są w stanie odnotować triumf.
- Słowacja na pewno jest w naszym zasięgu. To troszkę słabszy zespół niż Chorwacja - spostrzegł Michał Marek, cytowany przez wspomniany portal.
Czytaj także:
> Doświadczony Argentyńczyk wzmocnił Dremana Opole Komprachcice
> Transfer w Statscore Futsal Ekstraklasie. Pozyskali młodego reprezentanta Polski
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)