Ostatni sparing Polaków przed MŚ. Cztery gole w Sosnowcu

PAP / Michał Meissner / Na zdjęciu: Maciej Urbanowicz (przód) i Felix Scheel (tył)
PAP / Michał Meissner / Na zdjęciu: Maciej Urbanowicz (przód) i Felix Scheel (tył)

Hokejowa reprezentacja Polski rozegrała ostatni mecz kontrolny przed mistrzostwami świata elity, które odbędą się w Czechach. W Sosnowcu Biało-Czerwoni przegrali z Duńczykami po dobrym meczu 1:3.

Dania od lat regularnie występuje w elicie, dlatego była faworytem spotkania w ArcelorMittal Park w Sosnowcu. Nasi hokeiści chcieli jednak dobrze się zaprezentować przed wyjazdem na światowy czempionat. Trzeba przyznać, że gdyby popisali się lepszą skutecznością, to rezultat mógłby być inny.

W pierwszej tercji optyczną przewagę mieli goście. Duńczycy lepiej poruszali się po lodzie, przeprowadzali więcej akcji i oddawali więcej strzałów. Dużo pracy miał David Zabolotny, ale w premierowej odsłonie nasz bramkarz spisywał się znakomicie.

Druga część spotkania miała inny przebieg. Polacy zagrali bardzo ofensywnie i tym razem swój kunszt musiał pokazać Frederik Dichow. Duńczycy przetrwali napór gospodarzy i z czasem zaczęli stwarzać swoje szanse. W 38. minucie padł pierwszy gol. W zamieszaniu przytomnie zachował się Alexander True, a krążek ledwo przekroczył linię bramkową. Po sprawdzeniu tej sytuacji sędziowie potwierdzili to trafienie.

ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze

Po dwóch tercjach było więc 1:0 dla Duńczyków, którzy już na początku trzeciej odsłony powiększyli przewagę. Tym razem swoją szansę wykorzystał Mikkel Aagaard. Nie oznaczało to jednak końca emocji we wtorkowym spotkaniu. W 43. minucie kontaktowego gola zdobył Bartosz Fraszko, który świetnie zamknął składną akcję Biało-Czerwonych. Zrobiło się 1:2, a to zwiastowało interesującą końcówkę.

Szanse na uzyskanie korzystnego rezultatu spadły jednak w wyniku niepotrzebnych fauli. Na ławce kar zasiadło w jednym momencie aż dwóch polskich zawodników, dlatego rywale zagrali 5 na 3. W 54. minucie gola na 3:1 strzelił Oscar Fisker Molgaard. W końcowej fazie meczu Duńczycy jeszcze złapali karę i dzięki temu Polacy zaryzykowali grając bez bramkarza 6 na 4 na lodzie. Nie udało się jednak zdobyć drugiej bramki i spotkanie zakończyło się przegraną.

Na koniec oba zespoły umówiły się jeszcze na serię rzutów karnych. "Najazdy" lepiej egzekwowali Polacy, którzy dzięki bramkom Krystiana Dziubińskiego, Bartosza Fraszki i Kamila Wałęgi zwyciężyli 3:2.

Mistrzostwa świata elity zostaną rozegrane w dniach 10-26 maja na lodowiskach w Pradze i Ostrawie. Polacy będą rywalizować w grupie B w Ostravar Arena z reprezentacjami Słowacji, Niemiec, Szwecji, USA, Francji, Kazachstanu i Łotwy.

Polska - Dania 1:3 (0:0, 0:1, 1:2)
Fraszko 43' - True 38', Aagaard 41', Fisker Molgaard 54'

Polska: Zabolotny - Ciura, Kolusz; Zygmunt, Pasiut, Wronka - Wajda, Kruczek; Maciaś, Dziubiński, Krężołek - Górny, Bryk; Łyszczarczyk, Paś, Fraszko - Wanacki, Kostek; Urbanowicz, Komorski, Wałęga.

Dania: Dichow - Lauridsen, Lassen; Aagaard, Russell, Blichfeld - Bruggisser, Koch; From, True, Olesen - Lauridsen, Jensen; Storm, Wejse, Poulsen - Schultz, Larsen; Andersen, Fisker Molgaard, Scheel.

Czytaj także:
Co za widok! Jest oficjalny ranking WTA
Roszady w rankingu ATP po turnieju w Madrycie. Sprawdź miejsce Hurkacza

Komentarze (0)