Kibice zgromadzeni w hali O2 Arena w Pradze obejrzeli ciekawe widowisko. Choć faworyzowana Kanada oddała ponad dwa razy więcej celnych strzałów (43-21), to Słowacy mieli naprawdę dużo dogodnych sytuacji. Ostatecznie nasi południowi sąsiedzi zdobyli trzy gole, ale to okazało się za mało, aby awansować do półfinału kosztem hokeistów z Kraju Klonowego Liścia.
Kanada mocno weszła w mecz. Już po pięciu minutach prowadziła 2:0, a gole zdobyli Jared McCann i Pierre-Luc Dubois. Na te trafienia odpowiedział tylko Peter Cehlarik i po pierwszej tercji faworyt miał jednobramkową przewagę. W drugiej odsłonie gola zdobył Nick Paul, zwiększając przewagę swojego zespołu (3:1).
Szalona była trzecia tercja. Na przestrzeni 20 sekund bramki strzelili Dylan Guenther i Brandon Tanev, wyprowadzając drużynę na 5:1. Po 28 sekundach odpowiedział Milos Kelemen, a w końcowej fazie spotkania dystans zmniejszył jeszcze Marek Hrivik. Słowacja atakowała, ale Kanada zamknęła mecz. Wynik meczu na 6:3 ustalił strzałem do pustej bramki Nick Paul.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny
W Ostrawie doszło do spotkania Szwajcarów z Niemcami. Choć Helweci byli faworytami, to ich mecze z Niemcami zawsze rządzą się swoimi prawami. W zeszłym roku to reprezentanci naszych zachodnich sąsiadów byli górą na etapie ćwierćfinału, pozbawiając rywali szansy gry o medale. Tym razem Szwajcarzy nie dali się zaskoczyć i wygrali zasłużenie 3:1.
Cel Helwetów był jasny. Chcieli szybko wypracować przewagę paru bramek, a potem kontrolować sytuację na lodzie. W pierwszej tercji trafiali Christoph Bertschy i Nico Hischier, dlatego faworyt prowadził 2:0. Dopiero w drugiej odsłonie kontaktowego gola dla Niemiec zdobył Dominik Kahun. W trzeciej części spotkania Helweci zagrali bardzo uważnie w obronie. Utrzymali prowadzenie, a w ostatniej minucie Christoph Bertschy ustalił wynik meczu strzałem do pustej bramki.
Kanada i Szwajcaria zostały pierwszymi półfinalistami hokejowych mistrzostw świata elity. Teraz obie drużyny będą miały dzień wolny. Decydujące mecze zostaną rozegrane w sobotę (półfinały) i niedzielę (finał i o spotkanie 3. miejsce) w praskiej O2 Arenie.
ćwierćfinał MŚ 2024:
Kanada - Słowacja 6:3 (2:1, 1:0, 3:2)
(McCann 3', Dubois 5', Paul 24' i 60', Guenther 47', Tanev 47' - Cehlarik 8', Kelemen 48', Hrivik 57')
Szwajcaria - Niemcy 3:1 (2:0, 0:1, 1:0)
(Bertschy 8' i 60', Hischier 17' - Kahun 32')
Czytaj także:
Świątek poznała drabinkę Rolanda Garrosa. Rosjanki na drodze Polek
Ciekawe losowanie Huberta Hurkacza. Będzie hit z udziałem Rafaela Nadala