Na inaugurację światowego czempionatu reprezentacja Kanady bez problemu pokonała Słowenię 4:0. W niedzielę na drodze hokeistów z Kraju Klonowego Liścia stanęła reprezentacja Łotwy. Kanadyjczycy wygrali zdecydowanie 7:1. Między słupkami stanął Marc-Andre Fleury, który dopiero co zakończył swoją karierę w NHL.
Co ciekawe pierwszą bramkę zdobyli Łotysze, a konkretnie Eduards Tralmaks. Kanadyjczycy szybko jednak odpowiedzieli i po pierwszej tercji prowadzili 2:1. W drugiej odsłonie dołożyli trzy gole, a w trzeciej partii dwa. W niedzielę dwukrotnie trafili Travis Konecny i Kent Johnson. Oprócz nich na liście strzelców znaleźli się Nathan MacKinnon, Macklin Celebrini i Barrett Hayton.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za wyczyn. I to w wieku 82 lat!
Kanada wygrała drugi mecz w Sztokholmie i po dwóch kolejkach jest na prowadzeniu w grupie A. Wyprzedza ekipę gospodarzy, czyli Szwedów, lepszą różnicą bramek. Komplet punktów będzie miała szansę zdobyć także Finlandia, która w niedzielny wieczór zmierzy się z Francją. Natomiast pokonana Łotwa ma w dorobku trzy "oczka". To oznacza, że będzie do końca walczyć o fazę pucharową.
W duńskim Herning drugi komplet punktów wywalczyła reprezentacja Niemiec. Nasi zachodni sąsiedzi pokonali reprezentację Kazachstanu 4:1. Jednym z bohaterów tego spotkania był mający polskie korzenie Wojciech Stachowiak. Napastnik strzelił bramkę, która dała Niemcom prowadzenie 2:1.
Wynik meczu już w 4. minucie otworzył Nikita Michailis. Jak się później okazało, było to jedyne trafienie Kazachów w tym spotkaniu. W pierwszej tercji wyrównał Maximilian Kastner. W drugiej gola zdobył Stachowiak, a w trzeciej odsłonie trafiali jeszcze Lukas Reichel i Lukas Kaelble.
Niemcy wygrali kolejny mecz z niżej notowanym przeciwnikiem i są bliżej awansu do ćwierćfinału. Kazachowie doznali pierwszej porażki, ale mają w dorobku trzy punkty. Ich podstawowym celem jest oczywiście walka o pozostanie w elicie.
Łotwa - Kanada 1:7 (1:2, 0:3, 0:2)
(Tralmaks 8' - Konecny 10' i 40', MacKinnon 11', Johnson 28' i 32', Celebrini 46', Hayton 56')
Niemcy - Kazachstan 4:1 (1:1, 1:0, 2:0)
(Kastner 14', Stachowiak 35', Reichel 42', Kalble 46' - Michailis 4')