Okoliczności śmierci litewskiej legendy hokeja relacjonował jego przyjaciel z kadry, Sarunas Kuliesius. Mindaugas Kieras w ubiegły weekend przebywał nad rzeką z żoną i synem. Do wypadku doszło, gdy pływali kajakami.
- Jego żona powiedziała mi, że skoczył do wody. Przy identyfikacji zwłok widać było rozbitą głowę i obrażenia karku. Przypuszczam, że w rzece mogły być pale lub coś podobnego - mówił. Jego słowa cytuje serwis lrt.lt.
W niedzielę Komenda Główna Policji Okręgu Uciańskiego poinformowała, że około godz. 16:05 nurkowie-ratownicy wydobyli z rzeki Sventoji i ciało 45-letniego mężczyzny. Rodzina potwierdziła, że był to Kieras. Zwłoki znaleziono około 150 metrów od miejsca, gdzie były sportowiec wskoczył do wody.
Kieras był jednym z najsłynniejszych litewskich hokeistów. Karierę rozpoczął w 1997 roku. Grał w klubach ze swojej ojczyzny, a także w Białorusi, Anglii, Szkocji i Łotwie.
W 1999 roku zadebiutował w reprezentacji Litwy. Zapisał się w historii kraju jako pierwszy zawodnik, który wystąpił w 100 meczach na mistrzostwach świata. Z kadrą zdobył dwa złote medale mistrzostw świata II dywizji, a także triumfował w turnieju dywizji IB. W 2018 roku ogłosił zakończenie kariery.
Później został trenerem. Przed śmiercią prowadził zespół Hockey Punks Vilnius, który w ubiegłym roku sięgnął po mistrzostwo kraju. Pełnił także rolę asystenta w reprezentacji Litwy.
"Kieras słynął z twardej gry w obronie, ale poza lodem był troskliwym ojcem rodziny, życzliwym człowiekiem i zawsze uśmiechniętym kolegą. Po zakończeniu kariery zawodniczej poświęcił się pracy trenerskiej, gdzie jego pasja i wkład w rozwój dyscypliny miały ogromny wpływ sięgający najwyższych szczebli litewskiego życia publicznego" - napisano o nim na stronie Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie.
Śmierć Kierasa pogrążyła w żałobie całą Litwę. Kondolencje jego rodzinie złożyli przedstawiciele władz państwowych, na czele z prezydentem Gitanasem Nausedą.
- Straciliśmy sportowca i trenera, który był symbolem hokeja w Litwie. Mindaugas Kieras dosłownie żył hokejem i starał się przekazać tę miłość młodszym pokoleniom - mówił prezydent.
