Kiriłł Kaprizow jest zawodnikiem Minnesota Wild od 2021 roku. Klub ogłosił niedawno podpisanie nowej, ośmioletniej umowy z rosyjskim hokeistą. Na jej mocy zarobi on łącznie 136 mln dolarów (493 mln złotych), co daje ponad 17,5 mln za sezon (ponad 63,5 mln złotych).
- Jestem szczęśliwy, że spędzę tu kolejne lata. To mój drugi dom. Czasami odczuwam presję, ale to lubię. Będę się starał trenować jeszcze więcej, grać mocniej i pomagać drużynie. Teraz jednak nie czuję presji - powiedział zawodnik po podpisaniu umowy.
ZOBACZ WIDEO: Ktoś podszedł do niej na pogrzebie. Przykre, co usłyszała
Reuters zwraca uwagę, że kontrakt Kaprizowa jest najwyższy w historii NHL - zarówno pod względem łącznej wartości, jak i średniej rocznej pensji. Przebił dotychczasowy rekord Aleksandra Owieczkina z Washington Capitals (124 mln dolarów w latach 2008–2020), a także umowę Leona Draisaitla z Edmonton Oilers (112 mln dolarów na osiem lat, średnio 14 mln rocznie).
Kontrakt Kaprizowa został podpisany w czasie, gdy rosyjscy hokeiści są wciąż objęci licznymi sankcjami. Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie (IIHF) zawiesiła drużyny z tego kraju i Białorusi we wszystkich rozgrywkach. Było to oczywiście związane z zapoczątkowaną w lutym 2022 roku zbrodniczą inwazją rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy.
W maju br. IIHF zadecydowała, że hokeiści z Rosji i Białorusi nie wystąpią na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich. NHL nie wprowadziła jednak żadnych obostrzeń na sportowców z tych krajów, w efekcie czego Kaprizow mógł podpisać swój rekordowy kontrakt.