Karne zdecydowały w Sosnowcu - relacja z meczu SMS I PZHL Sosnowiec - UKS Sielec Sosnowiec

Obie sosnowieckie ekipy, zagrały dwie pierwsze tercje słabo. W trzeciej odsłonie na lodzie zaprezentowały się nam drużyny zmotywowane oraz skuteczne . Ani Sielec ani SMS nie potrafiły jednak rozstrzygnąć wyniku w regulaminowym czasie i w dogrywce. O wyniku decydowały więc rzuty karne.

Spotkanie rozpoczęło się od zmarnowanej akcji sam na sam z bramkarzem napastnika Sielca Karola Golca w drugiej minucie spotkania. Po tym zagraniu przewagę na lodowisku uzyskała drużyna SMS-u, jednak strzały Damiana Kapicy oraz Sebastiana Bacy albo obijały bandę za bramką Sielca, albo padały łupem Wojciecha Romanowskiego. Mimo częstej gry w przewadze gospodarzy wynik nie uległ zmianie.

Druga tercja podobnie jak pierwsza rozpoczęła się od groźnego strzału gości, tym razem Michał Jarnutowski próbował zaskoczyć Mariusza Ryszkańca. Po tym jednorazowym wyskoku Sielca, inicjatywę przejęli gospodarze, którzy ciągle atakowali na bramkę Romanowskiego. Bramkarz Sielca był świetnie dysponowany, bronił wiele strzałów Bartłomieja Pociechy, Igora Sarny oraz szybkiego napastnika Michała Stokłosy. Dopiero w czternastej minucie drugiej odsłony pokonał go Pociecha. Po zdobyciu gola ataki gospodarzy osłabły co wykorzystali goście i Łukasz Stychno po podaniu Jakuba Jaskólskiego doprowadzi do wyrównania. Pod koniec tercji obie drużyny nie wykorzystały jeszcze po jednej z szans. Najpierw ładnie z niebieskiej uderzał Golec, ale Ruszkaniec odbił parkanami gumę. Tuż przed końcem Baca znalazł się w sytuacji sam na sam z Romanowskim, ale nie zdołał pokonać bramkarze Sielca.

Na trzecią odsłonę zawodnicy wyszli bardziej zmotywowani i na efekty nie trzeba było długo czekać. Po wznowieniu w tercji obronnej gospodarzy Mateusz Bernat podał krążek do Przemysława Mikosia a kapitan Sielca umieścił go w bramce. Na odpowiedź SMS-u goście czekali jedynie piętnaście sekund, gdy solowa akcją popisał się Rafał Nalewajko i na stadionie zimowym znów był remis. Sielec odpowiedział bramką Łukasza Kisiela, a SMS zrewanżował się trafieniem Kamila Pawlika. Pod koniec spotkania świetną okazje miał jeszcze Damian Kapica, ale zachował się bardzo nonszalancko i górą z tego starcia wyszedł Romanowski.

W dogrywce obie drużyny pracowały raczej nad tym żeby bramki nie stracić. Warty odnotowania strzał Przemysława Mikosia obronił Ryszkaniec.

Rzuty karne to pokaz nieskuteczności. W drużynie gości okazje marnowali kolejno Jarnutowski, Kisiel i Golec. W drużynie gospodarzy najpierw karnego nie strzelił Stokłosa, jednak druga okazje wykorzystał Pociecha i zapewnił zwycięstwo gospodarzom.

SMS I PZHL Sosnowiec - UKS Sielec Sosnowiec 4:3 k. (0:0, 1:1, 2:2, d. 0:0, k. 1:0)

1:0 - Bartłomiej Pociecha 34'

1:1 - Łukasz Stychno ( Jakub Jaskólski) 37'

1:2 - Przemysław Mikoś ( Mateusz Bernat) 42'

2:2 - Rafał Nalewajka ( Łukasz Nalewajka) 42'

2:3 - Łukasz Kisiel ( Michał Jarnutowski ) 45'

3:3 - Kamil Pawlik 46'

Decydujący karny:

4:3 - Bartłomiej Pociecha 65'

Składy:

SMS I PZHL: Ryszkaniec, Aleniewski, Lehmann, Pociecha, Pawlik, Stokłosa, Gaczoł, Sarna, Baca, Nalewajka R., Nalewajka Ł., Ciura, Krupiński, Cichoń, Trybulski, Jankowski, Kapica, Zaratyński, Skólmowski.

UKS Sielec: Romanowski, Kostrzycki, Krzyzycki, Kątny, Rarok, Kisiel, Król, Jaskólski, Bernat, Golec, Mikoś, Gawęcki, Stychno, Rusiecki, Wira, Jarnutowski.

Sędziowie: Heltman, Jędrzejczyk, Lipiński.

Kary: SMS - 8 minut, UKS Sielec - 22 minuty.

Widzów: 50.

Komentarze (0)